Dlatego mimo wszystko lepiej wybrać coś bardziej dopracowanego i funkcjonalnego.
W informatyce często jest tak, że jak coś jest lżejsze, szybsze, mniejsze, schludniejsze... to często ma też mniej funkcji.
to jest ogólna antynomia: fumkcjonalność kontra waga (ciężar, szybkość).
Mi przeszedł okres, ze szukałem za wszelką cenę minimalizmu. Teraz trzeba to wyważyć: minimalizm i lekkość programu ale też znaleźć dobrą funkcjonalność.
Fluxbox i openbox to są te środowiska które są lekkie, ale nie zawierają w sobie funkcji pełnego desktopa. Zrozumiałem to po kilku miesiącach korzystania tylko i wyłącznie z fluxbox. Ktoś powie, ze mozna w Linuxie wszystko na konsoli. Oczywiscie konsola to wspaniale narzedzie, ale czasami rzeczy najbardziej trywialne lepiej wyklikac i miec komfortowy desktop, normalne ikonki, okna, Thunara, etc.
C do estetyki, to fluxbox i openbox mi się bardziej podobają od KDE/Gnome czy nawet XFCE. Ale to wynika to jednak z minimalizmu, zawsze bardziej lubiłem wiersz który ma kilka wersów i mówi np. o śmierci, niż grube tomiska naukowe które też mówią o śmierci...

