Właśnie stwierdziłem zgon mojej drukarki (plujka). I teraz zastanawiam się, czy kupować następny chlebaczek od HP, czy może jest coś tańszego w eksploatacji? Oczekuję czegoś możliwie taniego, co nie zrujnuje mnie zadrukowując około ryzy papieru na miesiąc.
Pytam tutaj, ponieważ drukarka będzie podłączona do komputera z Debianem na pokładzie, który ma tylko wyjścia USB 1.0 - nie wiem czy to stare usb nie będzie kolejnym problemem po sterownikach?
Od dawna nie interesowałem się sprzętem i moja wiedza kończy się na urządzeniach z epoki łupanego azbestu

Poratujcie jaskiniowca
Edycja:
Na chwilę obecną zastanawiam się między:
Brother HL-2130 Mono z http://proline.pl/?p=BROTHER+HL-2130 Nie wiem tylko jak wygląda opłacalność laserowej drukarki w warunkach domowych. Jak to jest z tym bębnem/tonerem?
A Canon PIXMA MG2250 z http://proline.pl/?p=CANON+MG2250
- to niby zupełnie inny segment. Średnio potrzebna mi funkcja skanera (mam już jeden) ale bardzo kusząca cena. Tylko znowu boje się tego co miałem z HP. Drukarka tania ale cena tuszy jest zaporowa.
Jak to jest z tymi laserówkami - czy rzeczywiście wychodzą taniej w eksploatacji?