Witam,
Długo już tego nie robiłem, ale ostatnio przyszło mi znowu kompilować samodzielnie jądro. No i wyszedł problem, który nie występował niegdyś. Robię to tak (podaję polecenie końcowe):
Kod: Zaznacz cały
make-kpkg --initrd kernel-image kernel-headers
No i wszystko pięknie, tylko że pakiet linux-image zawiera odnośnik do... katalogu z pełnymi źródłami. Natomiast powstały po kompilacji pakiet linux-headers nie nadaje się do niczego. Więc koniec końców i tak powstałe pakiety nie są przenośne - już przy instalacji linux-image od razu mam ostrzeżenie że pakiet zawiera odnośnik do nieistniejących źródeł. A tutaj mam tworzone dowiązanie do katalogu, z którego kompilowałem jądro i to już przy instalacji linux-image. Nie muszę chyba tłumaczyć dlaczego jest to ZŁE. Mając pakiety linux-image i linux-headers chciałbym zainstalować je na innym komputerze. A teraz muszę jeszcze ciągnąć za sobą całe źrodła jądra i to jeszcze wrzucać je do takiego samego katalogu, jak to było na komputerze, na którym przeprowadzałem kompilację. Czyli na każdym komputerze wypada mi zakładać katalog /home/lucek/kernel.
Oczywiście jest to nie do zaakceptowania - powinien być jeden pakiet z samym jądrem, a drugi nagłówkami jądra i to pakiet z nagłówkami powinien tworzyć dowiązania symboliczne do /usr/src. Całe źródła kernela nie powinny być potrzebna i tak to działało wtedy, gdy ostatni raz to robiłem.
Cos mi się pokiełbasiło czy jakis nowy miły błąd nam zafundowano?
Czy coś zmieniło się przez te 2 lata, czy o czymś nie wiem? Czy zmienił sie sposób kompilowania jądra w Debianie? Robię coś źle?
