Ogolnie lekkie slowo wstepu:
Przygode z linuxem zaczolem gdzies w okolicach AD 2000. Zaczelo sie od mieszanie w wszystkich distro jakie tylko byly na rynku zeby sprawdzic co i jak w ktorej i ktora najbardizej mi bedize pasowac. Przez moj komputer (a wlasciwie kilka) przewinely sie w roznych wersjach (kolejnosc losowa): Redhat, Suse, Mandrake, FreeBSD, Aurox, Slackware, Mandriva no i oczywiscie Debian.
Nie bede sie duzo rozpisywac na temat kazdej, ale tak ogoline to najdluzej (nie liczac Debiana) trzymalem sie Suse - nawet go uzywalem jako glowny system przez pare miesiecy. Aurox i Mandriva tez goscily troszke czasu poniewaz ladnie "od kopa" bylo wszystko co potrzeba i po polsku. Jednak mialy juz za rywala Debiana ktorego znalem juz calkiem dobrze od strony konfiguracji i administracji (bez X). Gdyby nie to mysle ze siedzialbym teraz pod Madriva albo czyms podobnym.
Przygode z debianem zaczolem od wersji 2.2r4 (okolice 2001r) od postawienia u siebie w domu serwera NAT oraz apache+php+mysql - wtedy tez zaczolem programowac w PHP. Pozniej zajolem sie administracja kilku sieci osiedlowych/firmowych i wszystkie stoja po dzis dzien pod kontrola Debiana.
A wracajac do tematu - dlaczego debian:
- apt-get / deselect - tak wygodnej instalacji pakietow nie widzialem. I graficzne instalatory NIE sa wygodne

- /etc/network/interfaces -> w zadnej innej dist nie moglem tego znalesc w jednym miejscu
- spiralka

- netinst bez problemowy
- genialny system aktualizacji
- to ze wydania wychodza zadko (jest plusem biorac pod uwage pkt. wyzej)
- spiralka z kawa w logo

)
- przyzwyczajenie
- stabilnosc - nie pamietam w jaki sposob, ale praktycznie kazda inna dist udalo mi sie zawiesic
- ogrromne repozytorium pakietow, wszystko jest czego sie chce, wszystko sie dociaga z netu jesli trzeba. Wielki plus zwlaszcza jak w dawnych czasach placilo sie za kazde 3min polaczenia z netem i sciaganie obrazu kilku CD trwalo kilkanascie godzin, a tak sciagasz co potrzebujesz.
- moze dziwnie zabrzmi - intuicyjny instalator tekstowy
- spiralka w linuxlogo

)
- dobrze dopracowane polozenie plikow konf. / logow w miare bezproblemowo znajdziesz to co chcesz.
Czesc tych punktow moze byc nie aktualna bo inne dist. tez sie zmieniaja a przygode z niektorymi zakonczylem dawno temu.
A dlaczego nie *ubuntu? Hmmm... a dlaczego tak? Wez debiana `sudo utnij polowe`, `sudo dodaj noob-friendly`, `sudo strzel sobie w leb jak cos jest nie tak bo nikt ci nie pomoze gdyz wiekszosc userow to newbie`

A na powaznie, wszystko co mozna zrobic w *ubuntu da sie w debianie, niestety na odwrot niekoniecznie..
Bah, ale dlugi post
