Sytuacja przedstawia się tak jak na rysunku:

Chodzi mianowicie o komputer Lizard (serwer na Debianie).
Wygląda to tak, jakby Debian narzucał innym swoje udziały mimo, że poszczególne komputery mają własne serwery samby.
Sytuacja jest naprawdę losowa. W chwili gdy piszę tą wiadomość komputer o nazwie Hook też wykrywa udziały takie jakie ma Lizard.
Oto plik konfiguracyjny smb.conf na Lizard
http://wklej.org/id/399679/
Kod: Zaznacz cały
Lizard# cat /etc/samba/smb.conf
[global]
workgroup = WORKGROUP
netbios name = lizard
dns proxy = no
log file = /var/log/samba/log.%m
max log size = 1000
syslog = 0
panic action = /usr/share/samba/panic-action %d
encrypt passwords = true
passdb backend = tdbsam
obey pam restrictions = yes
unix password sync = yes
passwd program = /usr/bin/passwd %u
passwd chat = *Enter\snew\s*\spassword:* %n\n *Retype\snew\s*\spassword:* %n\n *password\supdated\ssuccessfully* .
pam password change = yes
[Disc Files]
path=/media/localdisk/
browsable=yes
writable=yes
valid users = lewy
No, ale w tej sytuacji zgłupiałem i nie mam pojęcia dlaczego się tak dzieje.