Samsung N150 Plus, CD-ROM brak, Windows7, Linux
Niecały miesiąc temu kupiłem takie cudo, zostawiłem zainstalowany Windows7, oraz zainstalowałem z pendrive Ubuntu Netbook (po czym skasowałem to z pendraka) - działało wszytko ok do dziś.
Dodałem do GRUB-a partycję ,,recovery'', żeby zobaczyć czy da się chwilowo usunąć to z dysku razem z Windows7, tak by potem ewentualnie móc zainstalować Windowsa, tego dołączonego. Program do przywracania Samsunga wystartował bez problemu, ale nie chciałem nic przywracać więc kliknąłem na X, wybrałem opcję ponownie uruchom. Uruchomiło ponownie, pokazał się ekran powitalny BIOS-u, po czym nie dzieje się nic, prócz migającego "_" w rogu.
Jako, że Ubuntu z pendrive wywaliłem, ze stacjonarnego zrobiłem sobie takiego startowego cudaka z Dreamlinuksem odpalonym z live cd (pochodna Debiana naturalnie). Również po podłączeniu (i ustawieniu startu systemu z pena) dzieje się to samo - czyli nic.
Dysk startuje, bo słychać, po czym chwilę pogrucha sobie, ale kręci się cały czas.
Nie wydaje mi się, bym spaprał coś w grubie, bo tak by działał z pendriv'a.
Cóż począć, cóż się mogło stać z tym komputerem? A czy można np. zaktualizować BIOS bez uruchamiania systemu? Może tam mu się coś poprzestawiało. Dodam, że widzi i RAM i dysk i procesor też widzi, tzn. jest napisane w biosie jaki jest.
Edycja:
Przepraszam moderatora, za kilka błędów, luźny język i nieprecyzyjne nadanie tytułu wątku (choć myślałem, że taki lepiej oddaje sedno sprawy).
Temat generalnie do zamknięcia, zaniosłem do sklepu, opis usterki "Nie można poprawnie uruchomić programu rozruchowego. Prawdopodobnie uszkodzony dysk twardy. Nie można uruchomić ,,recovery'' (pisownia nie oryginalna).