Podobnie jak Vista, Debian też ma problemy z wyłączeniem mojego kompa - Vista nie chciała wogóle wyłączyć kompa - trzeba było na parę sekund przytrzymać powera w obudowie (a przy ponownym uruchomieniu wiatrak zwalniał i jak już całkiem zwolnił to od nowa się rozpędzał i bios nie startował - trzeba było odwalić reseta).
Debian komputer mi wyłącza ale w dziwny sposób - jakieś dziwne dźwięki wydaje - coś mniej więcej jak wyżej czyli zwalnianie wiatraka i rozpoczęcie ponownego rozpędania (ok 1 sek.) i wtedy komp się wyłącza. Z uruchamianiem ponownie wszystko jest tak jak trzeba. Dodam że na dysku mam też Kubuntu i z nim nie ma żadnych problemów).
W porównaniu z Kubuntu to Debian się szybciej zamyka (i uruchamia) ale to raczej nie może być przyczyną.
Kubuntu dapper (aktualizowany do edgy'ego) i Debian testing (lenny czy jak mu tam)
Problem przy wy
http://serwisy.gazeta.pl/swiat/1,34180,4075700.html
Nam w takim kontekście nikt spadku nie zostawi... ;-)
Podaj jakieś podstawowe info o Twoim kompie, choćby jaką masz płytę główną
Nam w takim kontekście nikt spadku nie zostawi... ;-)
Podaj jakieś podstawowe info o Twoim kompie, choćby jaką masz płytę główną
No więc wczoraj się dokładnie przyjrzałem jak to wygląda i jest tak: jak wyłączam kompa to jest napis Will now halt i po około sekundzie zwalnia wiatrak i później po paru sekundach komp się wyłącza. Zaczęło mnie to denerwować dlatego że jak wiatrak zwalnia to wydaje dziwny dźwięk, a tak to przy okazji "huknie" w głośnikach (bo mam trochę głośno ustawione i przyciszam w debianie i jak komp się wyłącza to słychaś drobne huknięcie) i mniej go słychać (i jestem do tego przezwyczajony :-D ).
Więc na to wygląda że wiatrak zwalnia za wcześnio a komp się później wyłącza.
Więc na to wygląda że wiatrak zwalnia za wcześnio a komp się później wyłącza.