Problem jest dość specyficzny, bo nie jest do końca powtarzalny.
Po instalacji Debiana Squeeze, zainstalowałem gnome, następnie troszkę posprzątałem m.in. abiword, ekiga i tym podobne poszły w siną dal (nie chciało mi się instalować gnome-core i zgadywać co gdzieś kiedyś miałem - po 3 latach korzystania z Ubuntu jestem dość leniwy). System działa idealnie. Sprzęt rozpoznany, po prostu rewelacyjnie (w porównaniu z Ubuntu, które miało problemy z kamerkami, z pulseaudio itp., itd.) ale jest jedno ale.
Gdy wybiorę ,,Wyłącz komputer'' czy ,,Uruchom ponownie'' czasami (to podkreślam) zamiast zrobić to co mu każę przechodzi do gdm (skąd bez problemu wyłączam, czy uruchamiam ponownie).
Myślałem początkowo, że jest to związane np. używaniem synaptica podczas sesji, czy innego programu wymagającego uprawnień roota. Ale nie. Czasem normalnie uruchomi, czasem przejdzie do gdm.
Obwiniałem następująco: compiza, conky, nautilusa, Fx, Th. Bez zmian - czasem normalnie, czasem do gdm. Nie mam zielonego pojęcia od czego to może zależeć...
Na chwilę obecną problem rozwiązałem na szybko - pobawiłem się sudo i stworzyłem odpowiednie aktywatory na pasku:
Kod: Zaznacz cały
sudo /sbin/shutdown -h now
sudo /sbin/shutdown -r now
W związku z tym mam dwa pytania:
- Czy da się to naprawić i co może być winne?
- Jeśli na pierwsze pytanie padnie odpowiedź ,,nie wiemy'' to czy da się z menu system usunąć opcję ,,Wyloguj'' i ,,Wyłączanie komputera''.