Pomys
Pomysł na biznes z wykorzystaniem Linuksa
Witam.
Na samym początku chciałem pogratulować forum, jest świetne. I mimo, że jest to mój pierwszy post - forum czytam już regularnie od jakiegoś czasu (no ale już dość wazeliny).
Jestem studentem, jakiś czas temu zainteresowało mnie całe środowisko o otwartym kodzie źródłowym. Jako raczkujący w tej dziedzinie (jeszcze w szkole średniej) wraz ze znajomym szukaliśmy odpowiedniej dystrybucji na start. ¦ciągnąłem więc swoją pierwszą dystrybucję Linuksa - było to Ubuntu 6.06. O tym, czy był to dobry wybór czy nie, można by prowadzić szeroką dyskusję - nie w tym rzecz. Ubuntu otworzyło mi oczy na całą szeroko rozumianą społeczność Linuksową, więc wspominam z sentymentem.
Po pewnym czasie instalowałem i pracowałem na kolejnych dystrybucjach. Najbardziej przypadł mi do gustu Debian - moja ulubiona dystrybucja. Zapoznałem się też chwilowo z Fedorą oraz biorę się za CentOS-a.
Moją wiedzę na temat Linuksa uważam za średnią - dużo muszę jeszcze czytać, pytać, próbować. Ale nie poddaję się i jestem zdeterminowany do nauki.
Ostatnio udało mi się znaleźć dorywczą pracę, zajmuję się małym serwerem w pewnej firmie. Jako, że pracy z nim dużo nie jest to i zarobek odpowiedni do pracy. Podoba mi się jednak ogromnie - pomijając świetną atmosferę w firmie, to każdy grosz dla studenta się przecież liczy.
Dobrze, tyle mojej rozwiniętej charakterystyki, przejdę do meritum sprawy.
Otóż chciałbym Was prosić o opinie, czy macie jakiś własny "biznes", robicie coś by trochę złotych więcej dochodów przychodziło Wam na rachunek bankowy? Pytam, bo mam trochę wolnego czasu, który mógłbym spożytkować podwójnie - ucząc się nowych zastosowań, technologii oraz przy okazji pracować na siebie samego. Gdzieś czytałem, że jakiś student kupił stosunkowo słaby komputer - postawił na nim serwer www itd. i zarabiał po 3tys zł miesięcznie - czy warto się tym zainteresować? Zrobić własną serwerownie w piwnicy?
Proszę o jakieś pomysły i pozdrawiam serdecznie.
Na samym początku chciałem pogratulować forum, jest świetne. I mimo, że jest to mój pierwszy post - forum czytam już regularnie od jakiegoś czasu (no ale już dość wazeliny).
Jestem studentem, jakiś czas temu zainteresowało mnie całe środowisko o otwartym kodzie źródłowym. Jako raczkujący w tej dziedzinie (jeszcze w szkole średniej) wraz ze znajomym szukaliśmy odpowiedniej dystrybucji na start. ¦ciągnąłem więc swoją pierwszą dystrybucję Linuksa - było to Ubuntu 6.06. O tym, czy był to dobry wybór czy nie, można by prowadzić szeroką dyskusję - nie w tym rzecz. Ubuntu otworzyło mi oczy na całą szeroko rozumianą społeczność Linuksową, więc wspominam z sentymentem.
Po pewnym czasie instalowałem i pracowałem na kolejnych dystrybucjach. Najbardziej przypadł mi do gustu Debian - moja ulubiona dystrybucja. Zapoznałem się też chwilowo z Fedorą oraz biorę się za CentOS-a.
Moją wiedzę na temat Linuksa uważam za średnią - dużo muszę jeszcze czytać, pytać, próbować. Ale nie poddaję się i jestem zdeterminowany do nauki.
Ostatnio udało mi się znaleźć dorywczą pracę, zajmuję się małym serwerem w pewnej firmie. Jako, że pracy z nim dużo nie jest to i zarobek odpowiedni do pracy. Podoba mi się jednak ogromnie - pomijając świetną atmosferę w firmie, to każdy grosz dla studenta się przecież liczy.
Dobrze, tyle mojej rozwiniętej charakterystyki, przejdę do meritum sprawy.
Otóż chciałbym Was prosić o opinie, czy macie jakiś własny "biznes", robicie coś by trochę złotych więcej dochodów przychodziło Wam na rachunek bankowy? Pytam, bo mam trochę wolnego czasu, który mógłbym spożytkować podwójnie - ucząc się nowych zastosowań, technologii oraz przy okazji pracować na siebie samego. Gdzieś czytałem, że jakiś student kupił stosunkowo słaby komputer - postawił na nim serwer www itd. i zarabiał po 3tys zł miesięcznie - czy warto się tym zainteresować? Zrobić własną serwerownie w piwnicy?
Proszę o jakieś pomysły i pozdrawiam serdecznie.
Sporo ludzi tak robi i dorabia. Ile na tym zarabiają? Nie wiem, nie jestem administratorem, ale skoro to ciągną to chyba wychodzą na swoje (oczywiście częściowo decyduje o tym baza jaką kto posiada, niektóry trzymają swoje serwerki w ... firmach gdzie pracują na etacie) =].Gdzieś czytałem, że jakiś student kupił stosunkowo słaby komputer - postawił na nim serwer www itd.
Kwestia odpowiedzialności w końcu świadczy się usługi dla innych ludzi, a nic tak nie wkurza jak padnięty całymi dniami serwer bo "admin" ma inne sprawy.
Witaj yantar, dziękuję za wyrażenie opinii. Masz rację, porozmawiam z szefostwem i w razie czego umieszczę mój skromny serwer w swoim miejscu pracy.
Tak myślałem, myślałem i zastanawiam się nad tym, czy nie uruchomić płatnych kont shellowych. Jak myślicie, jest zapotrzebowanie? Ogólnie to chciałbym konkurować jakaś zachęcającą ofertą, żeby kilkunastu/kilkudziesięciu klientów pozyskać przez miesiąc.
Wydatki jakie musiałbym ponieść jeśli zdecydowałbym się tego podjąć:
To chyba na tyle teraz, pozdrawiam serdecznie!
Tak myślałem, myślałem i zastanawiam się nad tym, czy nie uruchomić płatnych kont shellowych. Jak myślicie, jest zapotrzebowanie? Ogólnie to chciałbym konkurować jakaś zachęcającą ofertą, żeby kilkunastu/kilkudziesięciu klientów pozyskać przez miesiąc.
Wydatki jakie musiałbym ponieść jeśli zdecydowałbym się tego podjąć:
- - zakup jakiegoś średniego komputerka spełniającego rolę serwera + dużej pojemności dyski twarde,
- wykup zewnętrznego IP u mnie w domu lub dogadanie się z dyrekcją na temat udostępniania Internetu,
- założenie strony i wykupienie domeny,
- comiesięczne opłaty za prąd i Internet.
- - chociaż troszkę więcej pieniędzy w studenckim portfelu,
- doświadczenie w administracji takim przedsięwzięciem,
- jeśli interes by się "rozbujał" i po roku i miałbym jakaś pozycję na rynku, to chyba mogę się starać o dofinansowanie z UE na wynajęcie jakiegoś lokum na kilka komputerów i poszerzenie działalności.
To chyba na tyle teraz, pozdrawiam serdecznie!
Z tymi kontami shellowymi i płatnym hostingiem to się tak nie rozpędzaj - pamiętaj, że usługi muszą być na naprawdę wysokim poziomie jezeli ktoś ma za to ci płacić.
Czyli pierwsza rzecz - łącze, najlepiej na start co najmniej symetryczne 10/10 MBit, druga rzecz jeżeli nie masz wystarczających umiejętności to nie bierz się za to, bo po kilku dniach znajdzie się dowcipniś, który ci wszystko rozwali bo nie zabezpieczyłeś wystarczająco serwera.
Postawienie serwera na usługi hostingowe dla wszystkich i zabezpieczenie go tak aby nikt nie mógł rozrabiać to temat dość szeroki i jeżeli nie masz doświadczenia w tym to na pewno na początku się przejedziesz - albo ci, którzy zapłacili będą psioczyć na kiepska jakość usług (i będą mieć rację), albo tak jak napisałem wyżej.
Proponuję najpierw darmowy hosting, nałapać jak najwięcej uzytkowników i zobaczyć czy w ogóle dasz radę
Czyli pierwsza rzecz - łącze, najlepiej na start co najmniej symetryczne 10/10 MBit, druga rzecz jeżeli nie masz wystarczających umiejętności to nie bierz się za to, bo po kilku dniach znajdzie się dowcipniś, który ci wszystko rozwali bo nie zabezpieczyłeś wystarczająco serwera.
Postawienie serwera na usługi hostingowe dla wszystkich i zabezpieczenie go tak aby nikt nie mógł rozrabiać to temat dość szeroki i jeżeli nie masz doświadczenia w tym to na pewno na początku się przejedziesz - albo ci, którzy zapłacili będą psioczyć na kiepska jakość usług (i będą mieć rację), albo tak jak napisałem wyżej.
Proponuję najpierw darmowy hosting, nałapać jak najwięcej uzytkowników i zobaczyć czy w ogóle dasz radę
Do kosztów stałych zapomniałeś dopisać ZUS. Wcale nie taki mały jak na studencką kieszeń. Niestety w przypadku własnej działalności gospodarczej interpretacja co do tego, które składniki trzeba płacić jest niejednoznaczna. Ja się od 10 lat już nie mogę dowiedzieć, bo co mi papiery kontrolują, to co innego twierdzą.
No i - reklama. Zanim ruszysz dobrze przemyśl strategię marketingową. Ja na tym właśnie poległem (w połączeniu z ZUSem i paroma pomniejszymi problemami, które same jednak by mnie nie wykończyły)
No i - reklama. Zanim ruszysz dobrze przemyśl strategię marketingową. Ja na tym właśnie poległem (w połączeniu z ZUSem i paroma pomniejszymi problemami, które same jednak by mnie nie wykończyły)
O! I na takie właśnie posty liczyłem - sprowadzające moją marzycielską duszę na ziemie ;-) Co do kont shellowych, to od jakiegoś czasu administruję już konta shellowe w firmie, w której pracuję. Oczywiście narazie w miarę moich możliwości - czego nie wiem to dopytuję, szukam. U siebie w domu mam Internet z Internetii (dawniej airbytes) i nie narzekam - oferują 8Mbit/s za 89zł/umowa na 12 ms. oraz 16Mbit/s za 140zł/umowa na 12 ms..
Myślę, że początkowo 8Mbit/s by starczyło, ewentualnie później powiększyć prędkość.
Myślę, że początkowo 8Mbit/s by starczyło, ewentualnie później powiększyć prędkość.
Myślę, że to dobry pomysł, żeby spróbować swoich sił. Dzięki.giaur pisze:Proponuję najpierw darmowy hosting, nałapać jak najwięcej uzytkowników i zobaczyć czy w ogóle dasz radę
Ehh.. Czyli znowu formalności, przez które odechciewa się robić czegoś kreatywnego :-?Ister pisze:Do kosztów stałych zapomniałeś dopisać ZUS
Fakt, tego jeszcze nie przemyślałem, dzięki za sugestie.Ister pisze:No i - reklama. Zanim ruszysz dobrze przemyśl strategię marketingową.
Można wiedzieć, czym się zajmowałeś? Jeśli to tajemnica to rozumiem :mrgreen:Ister pisze:Ja na tym właśnie poległem
Jakoś mi się nie chce wierzyć, że to łącze symetryczne, żeby Ci się potem nie okazało, że biorąc 8Mbit masz upload 2 albo co gorsza 1Mbit.drahalt pisze:oferują 8Mbit/s za 89zł/umowa na 12 ms. oraz 16Mbit/s za 140zł/umowa na 12 ms..
Myślę, że początkowo 8Mbit/s by starczyło, ewentualnie później powiększyć prędkość.
Tak przy okazji trochę z innej beczki, ale tematycznie. Czy student może otrzymać dotację na rozkręcenie własnego biznesu z Unii Europejskiej/Urzędu Pracy (mam na myśli te 6 czy 7 średnich krajowych)?drahalt pisze:- jeśli interes by się "rozbujał" i po roku i miałbym jakaś pozycję na rynku, to chyba mogę się starać o dofinansowanie z UE na wynajęcie jakiegoś lokum na kilka komputerów i poszerzenie działalności.
Z UP tylko jeśli jest zarejestrowany jako bezrobotny (z takimi rzeczami też raczej trzeba uderzać na początku roku, bo przeważnie po pierwszym kwartale limity kwot są wykorzystane przez UP w miastach).beel pisze:Czy student może otrzymać dotację na rozkręcenie własnego biznesu z Unii Europejskiej/Urzędu Pracy
Z funduszy UE raczej bez problemu, wystarczy znaleźć odpowiedni dla małego biznesu. Napisać biznesplan itp. (czasem bezpłatna w tym względzie pomocą służą studenci ekonomi, europeistyki i pokrewnych dziedzin, który w większych miastach maja otwarte siedziby gdzie odbywają staże i nabywają praktyki w obsłudze funduszy)
W obu przypadkach przydaje się mieć zrobiony jakiś kurs prowadzenia małej firmy, wtedy na projekty patrzy się łaskawszym okiem przy ich rozpatrywaniu (w przypadku UP jest to chyba nawet wymóg i na szkolenie kieruje sam UP).