Polski man aptitude

Wszystko Off Topic
ArnVaker

Post autor: ArnVaker »

Ister pisze:Czy naprawdę aż tak się mylę?
O ile mi wiadomo, to projekt DDTP zajmuje się wyłącznie opisami pakietów, czyli tekstem który zobaczysz przeglądając pakiety na http://www.debian.org/distrib/packages lub wyświetlając opis programu na swoim systemie, na przykład przez:

Kod: Zaznacz cały

aptitude show pakiet
Podstawowe manuale są natomiast zawarte w paczce z danym pakietem, czyli w tym przypadku w pakiecie aptitude. Rozszerzona dokumentacja znajduje się w pakietach językowych "doc", na przykład aptitude-doc-en (nie ma polskiej wersji).
winnetou pisze:W Gentoo np (o ile mnie pamięc nie myli) jest taka flaga jak "doc", której usuniecię powoduje że manuale nie są instalowane (niech mnie poprawi ktoś kto na bieżąco używa Gentoo)
Niezupełnie, ja mam cały system skompilowany z -doc, a manuale i tak są zainstalowane.

[quote="use.index]doc - Adds extra documentation (API, Javadoc, etc)[/quote]
Czyli chodzi tu o dodatkową dokumentację. Standardowe manuale i tak instalowane są wraz z danym programem, a część z nich ponadto dostarczana jest w sys-apps/man-pages.

Tłumaczenia instalowane są w wyniku ustawienia zmiennej LINGUAS dla sys-apps/man-pages lub globalnie, wiąże się to z zainstalowaniem (przykładowo) sys-apps/man-pages-pl. Ponadto część programów także "obsługuje" zmienną LINGUAS, jednak u mnie to zaledwie:

Kod: Zaznacz cały

sys-apps/portage-2.2_rc46
sys-apps/man-pages-3.23
net-misc/neon-0.29.0
app-office/openoffice-bin-3.1.1
media-video/smplayer-0.6.8
www-client/opera-10.10_pre4672
www-client/arora-0.10.1
www-client/mozilla-firefox-3.5.3-r1
app-text/aspell-0.60.6-r1
app-cdr/k3b-1.0.5-r6
Mogłem coś pomieszać ;)
giaur
Member
Posty: 1915
Rejestracja: 25 maja 2007, 22:16

Post autor: giaur »

ArnVaker pisze:Czyli w przypadku manuali jest tak, że każdy program ma (powinien mieć) swojego oficjalnego tłumacza i tylko on ma nad tym czuwać? Zatem jeżeli taki tłumacz przestał tłumaczyć, to trzeba by było oficjalnie zmienić go na innego?
Nie zapominaj, że nie rozmawiamy o systemie komercyjnym, gdzie każdy musi zrobić swoje w określonym terminie bo inaczej won, albo wypłaty/premii nie dostanie. Ludziom się chce - pracują, nie chce się albo nie mają czasu - nie pracują, z programistami podobnie. Chcesz pomóc - zgłoś się do autora projektu a na pewno dostaniesz informacje na temat możliwości udziału w lokalizacji man-ów.
ArnVaker

Post autor: ArnVaker »

giaur pisze:Nie zapominaj, że nie rozmawiamy o systemie komercyjnym, gdzie każdy musi zrobić swoje w określonym terminie bo inaczej won, albo wypłaty/premii nie dostanie.
Ależ nie zapominam i w żadnym wypadku nie mam do nikogo żadnych pretensji.
Zwyczajnie pytam, bo nie wiem, a chciałbym się dowiedzieć...
giaur pisze:Chcesz pomóc - zgłoś się do autora projektu a na pewno dostaniesz informacje na temat możliwości udziału w lokalizacji man-ów.
Czyli do kogo? Nadal nie mam pojęcia na jakiej zasadzie lokalizowane są podręczniki man i czy w ogóle jest to jakoś oficjalnie zorganizowane.
giaur
Member
Posty: 1915
Rejestracja: 25 maja 2007, 22:16

Post autor: giaur »

Najprędzej wie to opiekun pakietu, a jeżeli nie on sam, to na pewno może podac kontakt do kogoś kto wie. Ewentualnie moża zapytać tłumacza jakiegokolwiek man-a do kogo zgłaszał swoje tłumaczenie.
yantar
Member
Posty: 1225
Rejestracja: 07 czerwca 2007, 21:15
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: yantar »

Tłumaczenia w Debianie to mniej więcej cztery różne sprawy.
1. DDTP - tłumaczenie opisów pakietów, tyczy się tylko pakietów debianowych, kto z tego skorzysta jego rzecz (inne dystrybucje np. Ubuntu do którego na 100% przeszło część opisów).
2. Tłumaczenie stron projektu/dokumentacji, również tylko dla Debiana.
3. Tłumaczenie plików .po (czyli lokalizowanie interfejsów/komunikatów programów). Jak ktoś wyśle to do opiekuna pakietu w Debianie to z czasem pewnie i tak ktoś z tego pliku skorzysta w innej dystrybucji. (Chyba tak się to odbywa. Na Google Summer of Code stworzono chyba jakieś narzędzie do operacji na tych plikach, a repozytoriach jest do tego program gtranslator i co tam jeszcze)
4. Tłumaczenie manuali. Kiedyś pojawiali się ludzie-tłumacze i "opiekowali" się danym manualem. Bo i tak nie było żadnej "konkurencji". Przeważnie na pierwszy ogień szły najważniejsze i najbardziej popularne programy: aptitude, wget, mplayer itd. (prawdopodobnie manuale są wymienianie pomiędzy dystrybucjami). Z czego nie ma co ukrywać dokumentacja i manuale to najtrudniejsze rzeczy i aby to tłumaczyć trzeba się w tym orientować bo można komuś narobić bałaganu.
Z tego dochodzi jeszcze taka sprawa, że jeśli w oficjalnym manualu zajdą poważne zmiany, a nie ma kto tego przetłumaczyć to z tłumaczenia wywala się nieraz całe akapity i zlokalizowany manual robi się coraz krótszy.
A z jeszcze innej beczki to na końcu mana powinna być umieszczona adnotacja o tłumaczu i kontakt do niego (pech taki, że nie wszyscy dodają).

Gdy szukałem na necie wzmianek o DDTP, to trafiałem na aktywne listy mailingowe ludzi tłumaczących pliki .po i jakieś manuale. Niestety wszystko to jest gdzieś rozproszone i zaszyte w czeluściach netu.
ArnVaker

Post autor: ArnVaker »

Przekopałem się przez listę dyskusyjną debian-l10n-polish. Dowiedziałem się, że w zeszłym roku Wiktor Wandachowicz podjął się zadania zaktualizowania, uzupełnienia i ujednolicenia tłumaczeń programów związanych z zarządzaniem pakietami. Jak postanowił tak też zrobił, podejrzewam że obecne tłumaczenia są właśnie tymi, które przeszły przez jego ręce. A tytułowy "man aptitude"? Cóż, chyba po prostu się nie załapał.
ODPOWIEDZ