Mam dosyć duży problem.
Chodził sobie serwer na Debiane 6 od dobrego roku. Zachciało sie przełożyć dysk do nowej lepszej maszyny maszyny, więc przełożyłem.
Odpaliłem wstał, sieciówki nie widział to ją odpaliłem, zadziałała, dałem restart i działało. po 10-20 minutach wyłączyłem go i ponownie włączyłem (tak po prostu). Gdy się obudził zastał mnie komunikat:

To domyśliłem się, że coś z grubem, odpaliłem z usb partedMAgic, patrze a tu:

Partycja uszkodzona ;/ normalnie szoook a przed chwilą miałem działający system ;/
Nic.. Nawet nie da sie zamontować jej i zgrac dane ;/
Ludzie pomóżczie :< bo nie mam pomysłu ;/
