problem z kart
problem z kartą sieciową po burzy
Komputer służy jako serwer proxy. Do jednej karty podłączony jest router z modemem adsl, do drugiej płyta routerboard rb433 umożliwiająca dostęp do Internetu przez moduł wifi. Kilkakrotnie po burzy karta sieciowa do której podłączony jest rb przestaje odpowiadać na pingi. Druga karta w komputerze jest ok (port w rb też działa) po restarcie serwera wszystko wraca do normy. Co może być tego przyczyną i jak to wyeliminować? Dodam, że karta z rb połączona jest kablem utp który biegnie na zewnątrz budynku do masztu o wysokości ok 12m.
Przed burzą następuje jonizacja powietrza i w efekcie w przewodzie wytwarza się dość spore napięcie rzędu kilku tysięcy voltów. Prąd ma dość słabe natężenie ale samo napięcie wystarcza aby popalić karty sieciowe, czy też inne urządzenia jak przełączniki, czy rutery. Jest to dość częsty przypadek.
Zabezpieczyć się można w pewien sposób instalacją odgromową i przeciwprzepięciową ale 100% pewności nie ma i jest ona stosunkowo droga.
Zabezpieczyć się można w pewien sposób instalacją odgromową i przeciwprzepięciową ale 100% pewności nie ma i jest ona stosunkowo droga.
Przeżyłem podobne doświadczenia na swoim ruterze. Po burzy spalił mi się modem (speed stream 4100) a przez niego poszło na kartę sieciową. Modem poszedł w kosz, karta niby wykazywała jakieś oznaki działania, ale miała strasznie dużo błędów, przez co sieć na komputerach działała niestabilnie. Teraz jak jest burza, to wyłączam z gniazdka modem, telefon i serwer. Wolę być bez internetu przez 3 godziny, niż kupować od nowa sprzęt.
Dziękuję za wszystkie podpowiedzi. Nie chodzi tu jednak o przepalenie karty. karta jest w 100% sprawna po ponownym rozruchu komputera. Nie następuje trwałe uszkodzenie a tylko jakby zawieszenie karty. Jest to uciążliwe bo komputer znajduje się kilka kilometrów od mojego domu i aby ponownie działał internet muszę tam dojechać i zrobić restart serwera.
Istnieją urządzenia zabezpieczające sieciówki oraz stabilizatory. Zabezpieczenie to koszt rzędu 30 złotych, ale po prostu spala się zamiast karty/switcha/do czego tam kabel podpięty. No i i tak trzeba jechać wymienić (przynajmniej bezpiecznik), więc to nie rozwiązuję Twojego problemu.
Co do zabezpieczeń stabilizujących, to mają to-to wbudowane niektóre UPSy (choć chyba częściej do RJ-11), nie mam pojęcia czy i jak działa, bo nigdy nie testowałem. Niemniej szukałbym w tym kierunku. Oczywiście wydatek ,,nieco" większy. Pytanie, czy Ci aż tak zależy na wygodzie/stabilności usługi...
Pozdrawiam
Co do zabezpieczeń stabilizujących, to mają to-to wbudowane niektóre UPSy (choć chyba częściej do RJ-11), nie mam pojęcia czy i jak działa, bo nigdy nie testowałem. Niemniej szukałbym w tym kierunku. Oczywiście wydatek ,,nieco" większy. Pytanie, czy Ci aż tak zależy na wygodzie/stabilności usługi...
Pozdrawiam