Dlaczego Debian a nie inna Dystrybucja?
U mnie przygoda z Linuksami sięga kilku lat, o to od czego zaczynałem:
1) Aurox 12 - dystrybucja umarła.
2) Suse 10 - dopóki miałem PC, jak zmieniłem na laptopa to wróciłem chwilowo na Windows.
3) Ubuntu - jakiś tam jakoś tam (rozbrajały mnie ich te nazwy).
4) NND - jako router - pierwszy Linux administrowany z cli i na tej dystrybucji dużo się nauczyłem, ale ona też umarła.
5) Obecnie:
Ruter/serwer Debian Etch bez x-ów i zbędnych do działania pierdół. On ma zajmować się dzieleniem pasma, udostępnianiem plików lokalnie i kilku innych rzeczy. A Debian mi spasował, bo ma dobrą społeczność i bardzo dobry system pakietów.
Komputer, na którym normalnie korzystam to makintosz. System jest świetny, zarówno do administracji serwerem, jak i do codziennego użytku. Windowsa używam tylko w pracy i tylko wtedy z niej korzystam.
1) Aurox 12 - dystrybucja umarła.
2) Suse 10 - dopóki miałem PC, jak zmieniłem na laptopa to wróciłem chwilowo na Windows.
3) Ubuntu - jakiś tam jakoś tam (rozbrajały mnie ich te nazwy).
4) NND - jako router - pierwszy Linux administrowany z cli i na tej dystrybucji dużo się nauczyłem, ale ona też umarła.
5) Obecnie:
Ruter/serwer Debian Etch bez x-ów i zbędnych do działania pierdół. On ma zajmować się dzieleniem pasma, udostępnianiem plików lokalnie i kilku innych rzeczy. A Debian mi spasował, bo ma dobrą społeczność i bardzo dobry system pakietów.
Komputer, na którym normalnie korzystam to makintosz. System jest świetny, zarówno do administracji serwerem, jak i do codziennego użytku. Windowsa używam tylko w pracy i tylko wtedy z niej korzystam.
Debian jednak rządzi, zwłaszcza zainstalowany z netinstall. Po przesiadce z Ubuntu od razu widać znaczną poprawę szybkości i lekkość, której Ubuntu nigdy nie miało.
Miałem laptopa z Debianem w wersji testowej, a na PC postawiłem przedwczoraj Debiana w wersji stabilnej, bo w testowej czasami się niezłe jaja dzieją - a to znikają obramowania okien (koniec czerwca), a to znowu coś się nie zgadza w zależnościach Virtualboksa... Dlatego postawiłem na stabilnego Debiana. Jeżeli głównym priorytetem jest bezproblemowość to tylko stabilny.
Nareszcie odetchnąłem z ulgą mogąc odinstalować z dysku Ubuntu, na którym często trafiały mi się drobne lecz irytujące błędy. I do tego format co 6 miesięcy, aby mieć nową wersję, bo aktualizacja dystrybucji zawsze kończy się błędami. W Debianie tego nie ma. Debian Stable - ponieważ działa!
Miałem laptopa z Debianem w wersji testowej, a na PC postawiłem przedwczoraj Debiana w wersji stabilnej, bo w testowej czasami się niezłe jaja dzieją - a to znikają obramowania okien (koniec czerwca), a to znowu coś się nie zgadza w zależnościach Virtualboksa... Dlatego postawiłem na stabilnego Debiana. Jeżeli głównym priorytetem jest bezproblemowość to tylko stabilny.
Nareszcie odetchnąłem z ulgą mogąc odinstalować z dysku Ubuntu, na którym często trafiały mi się drobne lecz irytujące błędy. I do tego format co 6 miesięcy, aby mieć nową wersję, bo aktualizacja dystrybucji zawsze kończy się błędami. W Debianie tego nie ma. Debian Stable - ponieważ działa!
Moja przygoda z Debianem trwa małą chwilkę dopiero ale już się zanosi że potrwa dłużej. Zobaczcie zupełnie nie doświadczony; nie ma jeszcze roku od pierwszej instalacji Debiana, a teraz przy instalacji na stareńkim komputerze lekkiego środowiska lxde (z zaskoczeniem stwierdziłem, że to samo ma Knoppix). Już wszystko sam sobie. Instalowałem używając tylko konsoli i poleceń aptitude i dpkg (jeszcze mi się mylą i mieszam) pamiętam już gdzie jest plik ,,source'') nauczyłem się też wiele jeszcze innych rzeczy. Zdaję sobie sprawę że to malutko, i jeszcze dużo muszę się nauczyć ale jak na początkującego, który nie miał pojęcia co to konsola i po co to. To tylko zasługa Debiana, że byłem w stanie system zainstalować oraz kilka aplikacji no i forum oczywiście i ludzi, którzy mi pomagali.
Chyba się nachwaliłem ale chciałem pokazać, że nawet zupełnie niedoświadczony może z Debianem zacząć. Pierwszy krok zrobić jest nadzwyczaj łatwo następne dwa już pewno trudniej (zupełnie nie rozumiem jak można zapamiętać tyle poleceń).
Zupełnie nieświadomi i przypadkiem z moich postów powstała baza rozwiązać "na pierwszy krok", ale instalując to nowe lekkie Lxde już do tej bazy nie musiałem zaglądać.
Teraz wertuję forum bo w tym lekkim systemie nie piszą się nasze ś ć ź itp.
Jestem zaskoczony jak ten staruszek Athlon 900 szybko się na tym środowisku rusza
to tyle.
Zaczynajcie od Debiana bez obaw.
Pozdrawiam Jurek
Chyba się nachwaliłem ale chciałem pokazać, że nawet zupełnie niedoświadczony może z Debianem zacząć. Pierwszy krok zrobić jest nadzwyczaj łatwo następne dwa już pewno trudniej (zupełnie nie rozumiem jak można zapamiętać tyle poleceń).
Zupełnie nieświadomi i przypadkiem z moich postów powstała baza rozwiązać "na pierwszy krok", ale instalując to nowe lekkie Lxde już do tej bazy nie musiałem zaglądać.
Teraz wertuję forum bo w tym lekkim systemie nie piszą się nasze ś ć ź itp.
Jestem zaskoczony jak ten staruszek Athlon 900 szybko się na tym środowisku rusza
to tyle.
Zaczynajcie od Debiana bez obaw.
Pozdrawiam Jurek
Zatem. Dlaczego Debian a nie inne dystrybucje? Z prostego powodu. Tu wszystko działa na starcie. Używając Fedory musiałem się trochę "namęczyć" żeby odpalić mp3, nie mówiąc już o filmach.
SuSe - zbyt uzależnione od Yasta. Mógłbym tutaj wymieniać wiele dystrybucji, ale nie o to w tym temacie chodzi. Kiedy po raz pierwszy odpaliłem Debiana, (to był Etch jeszcze jako wersja testowa) zauroczyłem się po prostu. Później miałem przerwę w Debianie, ale ostatecznie i tak tutaj wróciłem. Jak zobaczyłem Debian Lenny, no to już wiedziałem, że to coś dla mnie. Poza tym. jestem zwolennikiem pakietów .deb.
No i ogółem Debian rządzi.
Pozdrawiam.
Zigit
SuSe - zbyt uzależnione od Yasta. Mógłbym tutaj wymieniać wiele dystrybucji, ale nie o to w tym temacie chodzi. Kiedy po raz pierwszy odpaliłem Debiana, (to był Etch jeszcze jako wersja testowa) zauroczyłem się po prostu. Później miałem przerwę w Debianie, ale ostatecznie i tak tutaj wróciłem. Jak zobaczyłem Debian Lenny, no to już wiedziałem, że to coś dla mnie. Poza tym. jestem zwolennikiem pakietów .deb.
No i ogółem Debian rządzi.
Pozdrawiam.
Zigit
- parrotlarch
- Beginner
- Posty: 393
- Rejestracja: 12 kwietnia 2007, 07:31
- Lokalizacja: Olsztyn
Do tej pory używałem Ubuntu (i nadal używam), ale chciałem mieć coś ambitniejszego, bardziej stabilnego (na moje Ubu nie narzekam) i mniej przeładowanego. Dlatego niedawno zainstalowałem Debiana Lenny na laptopie. Nie wszystko od razu zadziałało tak, jak sobie wyobrażałem, ale poradziłem sobie z konfiguracją. Jestem bardzo zadowolony.