Ja najpierw miałem EduCD ( oparte na debianie ) niestety długo nie pochodziło, gdyż nie mogłem zainstalować mojego bezprzewodowego internetu na karcie planet wl-8305. Potem przyszedł czas na fedore core chyba 6. Też długo nie pochodziła, bo po zainstalowaniu w ogóle pulpit był taki, jakbym miał 5 kolorów :P A wiecie, to było dawno, myślałem, że coś spsułem, więc sformatowałem

Potem nastała dłuższa przerwa, aż poszedłem do nowej szkoły i poznałem kumpla, który ma debiana

On w sumie zachęcił mnie do instalacji, długo gadaliśmy, aż w końcu zainstalowałem sarge'a, skompilowałem kernela, zainstalowałem fluxboxa, ale internetu nie zainstalowałęm, bo eagle-usb coś nie dało się skompilować... No to odpaliłem mojego starego della za 30zł i zrobiłem mini-sieć

¯eby tylko mieć neta na debianie

Udało się, miałem dość długo, aż w końcu ile można było jechać na tej sieci z dwoma buczącymi komputerami :P
Przeszedłem na lennego, i na reszcie jestem wolnym człowiekiem

Nie mam z niczym problemu, konsolka w jednym paluszku, a nauczyłem się jej dlatego, iż jestem zacięty i pierwsze moje środowisko to fluxbox

Teraz, gdy zainstalowałem kde miałem problemy z różnymi bajerami, typu jak zmienić styl okien :P Bo we fluxboxie się wszystko w plikach, a w kde normalnie jak w windzie :P
To tyle
LeNNy rządzi
