Szczerze mówiąc, to wydaje mi się, że całe nieporozumienie ze "stabilnością" dystrybucji "stable" i "niestabilnością" pozostałych polega na... zbyt dosłownym tłumaczeniu. Biorąc pod uwagę charakterystykę dystrybucji "stable" oraz "testing", należałoby raczej stwierdzić, że "stable", to dystrybucja "ustabilizowana", nie zaś stabilna. "Testing" zaś to dystrybucja testowa, ale jedynie w tym znaczeniu, że testowa do przyszłego "stable", nie zaś "niestabilna", jak wydaje się sugerować przeciwstawienie "stable"-"testing", a jeszcze gorzej "unstable". Jakby Debian występował wyłącznie w nazwach typu Etch/Lenny itd. to nie byłoby problemu. Ale to moje prywatne zdanie oparte na korzystaniu z wszystkich dystrybucji Debiana, dodatkowo także Siduksa.
Lenny jest mniej więcej tak samo stabilny jak Etch
