Ostatnio trochę pokombinowałem. Dodałem nawet nowe pamięci ram bo w sumie trochę się grzały. Podłączyłem dodatkową kartę sieciową i przez nią kierowałem ruch. Sytuacja trochę się uspokoiła, na ponad tydzień, ale dzisiaj rano znowu się wysypała. Nie jestem pewny, czy winny jest tutaj system czy może sprzęt.
Pierwszy problem z kartą sieciową miałem na komputerze Dell Power Edge 2950 - po aktualizacji firmware (z delowych płytek uaktualniających), oraz po aktualizacji VMware problem zniknął - aktualizacja vmware:
Drugi problem z kartą sieciową miałem na komputerze HP Proliant GL380 G5 - po aktualizacji firmware z płyt CD HP i aktualizacji VMware problem zniknął (może też zniknął dlatego że podzieliłem usługi na kilka maszyn).
Trzeci identyczny problem z kartą sieciową był (i jest) na komputerze HP Proliant GL380 G5 - firmware nie udało się zaktualizować bo się coś grubiej posypało, a serwisant jedzie już do mnie trzeci tydzień. HP żenada i nigdy więcej. Problem rozwiązałem/ominąłem tak: sprawdziłem, która z maszyn wirtualnych powoduje największy ruch sieciowy zatrzymałem i wymieniłem ją póki co na tradycyjny komputer czyli starego grata za 50 złotych. Jak na razie karta sieciowa przestała się wieszać.
To rzecz jasna nie jest rozwiązaniem, no ale na pomoc HP się nie idzie doczekać, a co chwilę restartować serwera to się nie da.
Dziękuję bardzo za konkretne informacje. W takim razie nie ma co, spróbuję zaktualizować VMWare i Firmware.
Dodane:
Miałem jeszcze jeden taki problem na drugim serwerze. Pomogła wymiana karty sieciowej i ustawienie nowego interfejsu eth2 z ustawieniami eth1. Problem rozwiązany.