Czołem.
Z racji tego, że właśnie rozwiązałem swój problem w absolutnie najgłupszy z możliwych sposobów (nacisnąłem guziczek od wifi...), to przynajmniej podzielę się tym, co zrobiłem.
1. Zainstalowałem pakiet rfkill, dzięki niemu można sprawdzić, czy wifi jest wyłączone sprzętowo, czy programowo.
2. Sprawdzam, czy (i jak) karta wifi jest wyłączona:
U mnie wynik był taki:
Kod: Zaznacz cały
0: phy0: Wireless LAN
Soft blocked: no
Hard blocked: yes
Co, jak się domyślam, znaczy tyle, że karta jest wyłączona sprzętowo.
3. Dla potomnych:
jeżeli mówi, że
to najpierw sprawdźcie wszystkie guziczki, przełączniczki, kabelki etc. od sieci, bo to może być to.

Po sprawdzeniu każdego przycisku (po każdym!) sprawdzić, czy działa, jeżeli tak, to rfkill list pokaże:
Kod: Zaznacz cały
0: phy0: Wireless LAN
Soft blocked: no
Hard blocked: no
Jeżeli karta nie jest "hard blocked", to można sprawdzić połączenie ulubionym narzędziem (u mnie po prostu network-manager zaczął się łączyć).
4. Oprócz tego polecam sprawdzić moduły:
i opcje, z jakimi są załadowane:
¯ałuję, że nie spisałem wyników, w każdym razie można było wywnioskować, że karta jest wyłączona jak tylko się da.
U mnie wyładowanie tych modułów (i modułów zależnych) połączone z:
Kod: Zaznacz cały
rfkill block all
rfkill unblock all
(wyładować moduły, łącznie z zależnymi)
(załadować moduły:
modprobe rfkill default_state=1
modprobe iwl3945)
rfkill unblock all
przyniosło chwilowy efekt (dosłownie chwilowy) w postaci sprzętowego odblokowania karty.
Nic więcej nie zrobiłem, bo "się" naprawiło, ale część tych rzeczy może się przydać.
Przede wszystkim w czasie działań polecam zaprzyjaźnić się z dmesg, bo dużo można się dowiedzieć z jego komunikatów.
Pozdrawiam
PS. A to, że to może być wina kernela jest całkiem prawdopodobne, bo jak już gdzieś na forum wspomniałem, od wejścia 2.6.>30 zaczęły się częste problemy z kartami Intela. Jak się doszukam, to gdzieś na liście developerów można znaleźć ich boje (od końca zeszłego roku zaczęło się "źle dziać").