Chciałbym jeszcze nadmienić, że zmieniając sources.list z poziomu użytkownika wpisy faktycznie mogą się 'tracić'... Wszystkie zadania administracji systemem wykonujesz z poziomu root'a.
Najlepiej opisz nam łopatologicznie, jak komplentym n00bom jak Ty zmieniasz sources.list i w jaki sposób potem próbujesz korzystać z repozytoriów.
Teraz o dziwo mogę edytować z poziomu zwykłego użytkownika, a wcześniej robiłem tak że tworzyłem nowy plik o nazwie source.list i kopiowałem go z terminala roota do określonej lokalizacji (nie pamiętam już gdzie to było). Potem sprawdzałem czy się nadpisało (zawsze się udawało).