ile ci zaj

Wszystko Off Topic
peter86
Beginner
Posty: 254
Rejestracja: 10 czerwca 2007, 23:19
Lokalizacja: Katowice, Dąbrowa Górnicza

Post autor: peter86 »

Ja zacząłem swoją przygodę z Red Hatem 6.2 Zoot. Potem był 7.3, w między czasie Fedora, oczywiście Aurox, następnie Etch, Lenny, Ubuntu i wreszcie po ponad roku czasu dostałem wymarzone 5.0 ^^. Nie potrafię opisać swojej radości, która jest rzecz jasna na poziomie informatycznym.

Pracuje w firmie, która jest złotym partnerem Microsoftu (wiem, że teraz to już mało znaczy), ale mając dwudziestoletnie doświadczenie czyli przechodząc przez Uniksa, AS400 itd. można powiedzieć, że mamy za sobą trochę przygód. Używam 5.0 a komputer domowy nie widział oprogramowanie spod znaku Microsoft, już ponad dwa lata. Zawsze byłem zwolennikiem systemów dla końcowego użytkownika, stąd całkowita przychylność w stronę Ubuntu, jednak pewne maniery wpojone przez Debiana, zakorzeniły się w moim światku informatycznym tak mocno, iż owych brak w innych systemach po prostu mnie irytuje :)

Na co dzień po ośmiu godzinach przy komputerach w pracy, nie mam ochoty oglądać monitora poza nią, dlatego, jeżeli już zdarzy się odebranie jakiejś poczty, umówienie się z kimś na gg (kadu), przetestowanie nowego albumu muzycznego, wgranie czegoś na ipoda, lub obejrzenie filmu na DVD, to narzędziem idealnym jest właśnie Debian.

Niestety zaawansowanym użytkownikiem Linuksa nie jestem. Umiem ustawić cupsa, sambę, iptables, quoty, zainstalować jakieś pakieciki, podmontować dysk twardy itd., dlatego nie widzę sensu w zmianie systemu na inny, po to tylko aby uczyć się tego od nowa.
wladek99
Posty: 2
Rejestracja: 05 sierpnia 2008, 16:17

Post autor: wladek99 »

Parę lat Aurox potem Mandriva, a teraz Ubuntu i Fedora. Wszystko z powodu nielegalnego Windowsa. Teraz spokój z Windowsem, a za to trochę nauki z Linuksem. Jest czego się uczyć i to tylko tyle.
lerris
Posty: 1
Rejestracja: 11 lutego 2008, 21:12
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: lerris »

Ja miałem dużo powrotów i zaniechań. Głównie z powodu głupoty.
Najpierw był Red hat 7.0 to jeszcze było liceum klasa 1, także dobrych kilka lat temu. Dość ciężko mi się pracowało na nim ale wytrwale chciałem się nauczyć, niestety wtedy jeszcze za bardzo lubiłem gry, a i nie znałem się za bardzo na tym wszystkim. Gdzieś w 2 klasie liceum porzuciłem system Red Hat na rzecz tylko Windowsa.

Pierwszy rok studiów... Instalacja Fedory (dalej Red Haty, nie wiem czemu nie próbowałem innej dystrybucji) ale też rzadko z niego korzystałem.

Drugi rok studiów zakupiłem laptopa (HP) i Fedora coś nie chciała z nim współpracować. Na stronie sprawdziłem najbardziej kompatybilne systemy linuksowe z moim laptopem. Rodzina Debian/Ubuntu. Zainstalowałem Ubuntu jako że było prostsze. Jednak po mojej stałej zabawie z systemem (w końcu studiuje informatykę) często zaczynał system zwalniać, a stawianie go na nowo mi się nie uśmiechało. Ogólnie Ubuntu było dla mnie trochę mułowate. Stwierdziłem więc, że może jednak spróbuje powrotu do pierwowzoru.

Debian jakiś rok temu to było. I to mój strzał w dziesiątkę. System polubiłem bardzo. Aktualnie mam na komputerze Windowsa Vistę i Debiana ale szczerze pisząc nie pamiętam kiedy ostatnio włączałem Windowsa.

Często wykorzystuje maszynę wirtualną z Windows XP ale powodem tego jest głównie wykorzystanie środowiska Visual Studio C++ oraz MASM (niestety wymóg zajęć i ma to być MASM, VS też głównie z tego powodu - mniejsze rzeczy robię w netBeans, a jeszcze mniejsze w vimie albo coś :D ).

I tak mija mi rok. Od tej pory w domu siostra ma zainstalowane Ubuntu, stary komputer postawiony serwer Debiana, z którym mogę się łączyć z domem zdalnie i naprawiać siostrze jak coś by się miało zepsuć. Serwer też fajnie działa (mimo, że sprzęt słaby, no i internet w domu mam kiepski), a mój laptop nie za szybko zobaczy Vistę. Przyzwyczaiłem się do systemu i można by rzec, że z nim zintegrowałem :D
Piotrazz
Posty: 8
Rejestracja: 14 marca 2009, 21:37
Lokalizacja: localhost

Post autor: Piotrazz »

Troszkę ale jak się przesiadłem i przekonałem to już przy nim pozostałem.
Migracja z Windows2000 na Debiana + samba + lamp + dobrze skonfigurowany vim + odtwarzacze muzyczno-filmowe. Wszystko gra i buczy. No i wine do uTorrent ;)
moonfall84
Posty: 6
Rejestracja: 06 maja 2009, 09:57

Post autor: moonfall84 »

Ja jestem w trakcie przesiadki, jednak Windows zostanie u mnie pewnie na długi czas z uwagi na gry.

Na dzień dobry podoba mi się Debian (Lenny) z uwagi na to, że wszystkie programy kompatybilne można w tak bardzo łatwy sposób zainstalować nie bawiąc się w restarty systemu.
Resztę pewnie ocenię po miesiącach użytkowania.
gielo
Beginner
Posty: 168
Rejestracja: 20 maja 2009, 17:20
Lokalizacja: Che³m

Post autor: gielo »

Moją pierwszą dystrybucją był RedHat 5.2 bodajże gdzieś w 96 roku jednak nie nadawał on się wtedy do tego aby porzucić Windowsa na rzecz tego systemu, a inne dystrybucje wyglądały jeszcze gorzej (konfiguracja ręcznie od podstaw).

Jednak zacząłem na Linuksie stawiać serwery jako, że się lepiej sprawowały niż te na Windows i tak z Linuksem zostałem do dzisiaj. Z Debiana na biurku korzystam jakieś 6 miesięcy. Jednak korzystam także z Windowsa jako że nie działa mi sporo potrzebnego oprogramowania pod Linuksem pod wine jak np. magiczne bloczki, nessi czy sbwin (symulatory schematów nlokowych dla algorytmów) i trochę innego oprogramowania, które nie ma odpowiedników linuksowych.

Mam też wiele wspólnego z innym oprogramowaniem matematycznym, które też działa niestety tylko pod Windowsem więc jestem na niego na razie skazany nie jako.

Jednak jestem dobrej myśli i myślę że w najbliższym czasie panowie od wine postarają się i te programy ruszą, a może autorzy tego oprogramowania wypuszczą jakieś wersje pod Linuksa?
Izza
Posty: 13
Rejestracja: 02 czerwca 2006, 20:51

Post autor: Izza »

Pierszego Linuksa zainstalowałam w 98 roku (był to Linux Caldera), później RedHat, później Debian, a teraz na rożnych maszynach - Debian, Ubuntu, Kubuntu. W międzyczasie testowałam różne inne dystrybucje niejako zawodowo.
Od 98 roku, jeśli nie muszę nie korzystam z Windowsów. Niestety specyfika mojej pracy wymaga korzystania z narzędzi, które działają tylko pod Linuksem.
Mr.knife
Posty: 15
Rejestracja: 26 marca 2009, 22:03
Lokalizacja: jeste¶?

Post autor: Mr.knife »

Moją pierwszą dystrybucją był Ubuntu. Miałem go przez 2 miesiące i... zrezygnowałem, załamałem się, że jestem beznadziejny itd. Przez następny rok pracowałem na tym czymś zwanym Windows XP. Kiedy wydano Windowsa Vistę i mój brat dostał na 18-kę laptopa z nią to nie wytrzymałem i podjąłem drugą próbę. Zainstalowałem Ubuntu, lecz gdy zobaczyłem KDE to się zakochałem :mrgreen: Zainstalowałem Kubuntu i i byłbym na nim dalej, gdyby plasma mi się nie wywalała tak często. Teraz jestem na Debianie (Sid) z GNOME i nie jest mi źle. Interesuję się tak na poważnie Linuksem... no już będzie z dwa lata.
Awatar użytkownika
shevchenko1987
Beginner
Posty: 306
Rejestracja: 23 listopada 2008, 17:00
Lokalizacja: Warta

Post autor: shevchenko1987 »

Moja przygoda zaczęła się od Madnrivy. Beznadziejny wybór jak na początek przygody z Linuksem.
Wszystko się sypało czego by się nie dotknęło. Strasznie się zraziłem po tym distro, bo skoro wszyscy mówią że dla początkującego to najlepsza dystrybucja to myślę sobie strach się bać jakie są te mniej polecane :shock:
Później po jakimś miesiącu przyszła pora na Ubuntu. Strasznie mnie ciekawiło czy reszta też tak jak "wspaniała" Mandaryna się sypie i działa. Zacząłem od Ubuntu 7.10. Bardzo mi się spodobał, jednak to mulenie było nie do wytrzymania. Pomęczyłem się z nim trochę, "zaliczyłem" też HH 8.04 i powiedziałem stanowcze nie Ubuntu.
Kolega doradził mi Debiana. Pomyślałem czemu by nie. Podobno szybki, podobno stabilny no i się zaczęło. Początkowo chciałem wracać na Ubu, bo nie wszystko działało tak jak miało działać. Ale nie odpuściłem i nie żałuję tych godzin spędzonych na googlach i na tym forum.

W sumie mogę powiedzieć ze tak 1,5 roku zajęło mi odzwyczajenie się od Windowsa. ;-)
aviaton
Posty: 51
Rejestracja: 14 września 2008, 21:03
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: aviaton »

Ja jestem szczęściarzem. Moim pierwszym systemem w życiu była Fedora 6, a nie Windows, następnie Ubuntu 7.04 i teraz Debian o innych systemach na razie nie myślę, Windowsa nie miałem nigdy i nie mam takiej potrzeby, niestety moja wiedza na temat Linuksa jest dość słaba i wszystko przychodzi z dużym trudem.
ODPOWIEDZ