Widziałem już masę samouczków, poradników, ale wszędzie przedstawiają tylko komendy (a to żadna filozofia). Które moduły mam wybrać, a które są zbędne. Jak zrobić żeby pewnego słonecznego dnia nie okazało się że jądro nie wie co to jest pendrive i inne podobne sytuacje?
Zostaw wszystko z nvidia, Broadcom i Ricoh w nazwie :mrgreen: Poza tym wszystko jest opisane, co do czego i po co. Nie zapomnij tylko odznaczyć kerenel hacking bo zamiast kilkunasto-megowego jądra wyjdzie kilkuset-megowa krowa :-P
grappas pisze:A dałoby się konfig z Ubuntu (z tym że tu są jądra jako pakiety) jakimś cudem przerobić na najnowsze jądro i to jądro skompilować?
Nie polecam.
Po pierwsze jądro mułowate.
Po drugie.
Jądro Ubuntu nie wygląda tak jak standardowe jądro z kernel.org.
Jest nałożone na niego masę łat aby z buta obsługiwało wiele sprzętu.
Ma to swoje dobre strony (dla początkujących) i złe dla normalnych użytkowników.
Mamy w jądrze masę zupełnie zbędnych nam śmieci które wpływają na wydajność i stabilność.
Jądro jeśli decydujemy się na kompilację to robimy pod swój konkretny sprzęt inaczej mija się to z celem.
A dałoby się w ogóle przeprowadzić kompilację z poziomu Ubuntu, ale żeby jądro zainstalowało mi się na Debianie? Czy kompilacja może przebiegać w Ubuntu, a dopiero instalacja w Debianie? Jeżeli tak, to od której komendy mam zacząć w Debianie?
Otóż siedzenie na systemie gdzie:
rozdzielczość 1024x762 jakoś mnie nie bawi.
Sieci bezprzewodowej nie ma?
Dużo innych rzeczy nie działa?
A na Ubuntu wszystko chodzi (powoli ale chodzi).
Można w międzyczasie oddać się innym przyjemnościom przecież.
[Dodano: 2009-05-26, 10:06]
Czy samą kompilację można przeprowadzić w Ubuntu (ta najdłuższa zresztą część), a instalacje modułów i obrazu w Debianie? Czy nie będzie mi to groziło ,,kernel panic'' albo czymś w tym stylu?