Czy jest potrzebna polskoj

Wszystko Off Topic
ArnVaker

Post autor: ArnVaker »

gielo pisze:Jest coś takiego pod debianem jak graficzny manager aktualizacji pakietów (taka ikona kuli ziemskiej z podłaczeniem do kabla od dołu )

Z czego to cudo korzysta ? Jak narazie dziaął rewelacyjnie i nie miałem problemów z zależnościami ani z tym że chciało mi usunąć połowę systemu. Zawsze aktualizacje aplikują się bezproblemowo.
Sprawdź, jak się to "cudo" nazywa i przewertuj dokumentację, ewentualnie odezwij się na forum.
Osobiście nie wiem, co to za program.
giaur
Member
Posty: 1915
Rejestracja: 25 maja 2007, 22:16

Post autor: giaur »

Nie sadze ze tu chodzi o jakies zasady, raczej o to ze od angielskiego wszystko sie zaczelo - tak jak pisalem 95% IT to USA - to tam wymyslono procesor, wszystkie liczace się systemy operacyjne (oprocz linuksa), wszystkie liczace sie swiatowe firmy dzialajace w branzy IT wywodza sie z USA.

Język C został wymyślony przez ludzi z USA, C++ też, tak samo pierwowzory dzisiejszych komputerów, więć siłą rzeczy wszystko powstawało w języku angielskim. Potem dołączyli do tego inni a angielski pozostał i tak jest do dziś.
To jak sie odmieniają wyrazy i jakie raczej nie przesądziło o niczym, bardziej względy historyczne.

P.S. Nie o to mi chodzi, zeby pisac odę do USA - ale taka jest prawda nie oszukujmy się.
ponton
Beginner
Posty: 406
Rejestracja: 24 stycznia 2007, 01:40
Lokalizacja: Kalisz/Wroc³aw

Post autor: ponton »

Język C został wymyślony przez ludzi z USA, C++ też,
Stroustrup jest Duńczykiem. ;)
Akkon
Junior Member
Posty: 833
Rejestracja: 09 listopada 2007, 14:06

Post autor: Akkon »

Panowie! Niezły tu (nomen omen) off-topic zrobiliście. Gdybym tylko przypuszczał, że to jedno zdanie wywoła taką lawinę ;-) Zresztą lisowi trochę o co innego chodziło chyba :->
yantar
Member
Posty: 1225
Rejestracja: 07 czerwca 2007, 21:15
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: yantar »

Sprawdź, jak się to "cudo" nazywa i przewertuj dokumentację, ewentualnie odezwij się na forum.
Osobiście nie wiem, co to za program.
Chodzi chyba o

Kod: Zaznacz cały

update-manager
Co do wątku językowego. No ludzie wiadomo, że jezyk angielski pomaga ale nie wszyscy sa tu informatykami, maja też inne zajęcia i swoje siły koncentruja w inna strone. Teraz sobie uświadomcie, że to forum praktycznie by nie istniało gdyby miało sie opierac tylko na anglojezycznej terminologii. Ba być może gdyby ktos sie wcześniej nie pofatygował lata temu by przetłumaczyć na bardziej zrozumiały jezyk terminologie dzś sami nie używalibyście komputerów w tak zaawansowanym stopniu jak obecnie (na wiele języków bo rozwoj IT to nie tylko USA). Tak jak sie kiedyś dalo wymyslec w jezyku polskim samochód, odkurzacz i dziesiątki innych nazwy tak i na wyrażenia informatyczne znajdzie się recepta. A ja mam nadzieję kiedys przeczytać dokumentacje w swoim języku. Skoro niemieckojęzyczna lub hiszpanskojezyczna społeczność dała rade to i my też sobie poradzimy. A co ;d
steb0

Post autor: steb0 »

[quote="yantar"]Tak jak sie kiedyś dalo wymyslec w jezyku polskim samochód, odkurzacz i dziesiątki innych nazwy tak i na wyrażenia informatyczne znajdzie się recepta. A ja mam nadzieję kiedys przeczytać dokumentacje w swoim języku. Skoro niemieckojęzyczna lub hiszpanskojezyczna społeczność dała rade to i my też sobie poradzimy. A co ]

nic dodać nic ująć :mrgreen:
Awatar użytkownika
lis6502
Member
Posty: 1798
Rejestracja: 05 listopada 2008, 20:14
Lokalizacja: Miasto Szybowców

Post autor: lis6502 »

yantar pisze:No ludzie wiadomo, że jezyk angielski pomaga ale nie wszyscy sa tu informatykami, maja też inne zajęcia i swoje siły koncentruja w inna strone
Aha, czyli że co: my, nerdy/ geeki siedzące 24/7 przy kompie mamy pomagać im, bo oni się nie znają, bo nie rozumieją po angielsku, bo nie są informatykami?
yantar pisze:Teraz sobie uświadomcie, że to forum praktycznie by nie istniało gdyby miało sie opierac tylko na anglojezycznej terminologii.
90% forumowiczów to ludzie nieznający angielskiego?
yantar pisze:tak i na wyrażenia informatyczne znajdzie się recepta
Tja, bzduty w stylu [quote="centrum pomocy MałegoMiękkiego]Jeśli wystąpi dowolna z powyższych sytuacji, procesor zwraca wyjątek do systemu operacyjnego, który jest obsługiwany jako błąd wyjątku krytycznego. W wielu przypadkach wyjątek jest nieodwracalny i należy ponownie uruchomić lub zamknąć system, w zależności od wagi błędu.[/quote]
Zamknąć system? 'Ej Zdzichu, dajesz kłódkę!' :mrgreen: Przez takie badziewne próby tłumaczeń 'shutdown' staje się 'zamknięciem'.
Zgodzę się że polska poezja, literatura, Mickiewicze i reszta gości spod znaku pióra i talentu brzmią pięknie w rodzimym języku. I w takim należy ją kontemplować, w takim czuć jej smak.
Ale 'warstwy abstrakcji sprzętu' nie zdzierżę.
Jestem za tym, by polską poezję zostawić w polskim języku, a dokumentację do 'software' zostawić jak jest. Jeśli ktoś jest na tyle niekumaty, by nie zrozumieć anglojęzycznego manuala, to i z tłumaczonym będzie miał problemy.
steb0

Post autor: steb0 »

lis6502 pisze:Ale 'warstwy abstrakcji sprzętu' nie zdzierżę.
Jestem za tym, by polską poezję zostawić w polskim języku, a dokumentację do 'software' zostawić jak jest.
ale nikt nikomu nie każe się na siłę używać polskojęzycznej dokumentacji, chodzi ot żeby była taka alternatywa, naprawdę są ludzie którzy uczą się innych języków nie tylko angielskiego. ;-) poza tym angielski jest bardzo prymitywnym i płytkim językiem.
yantar
Member
Posty: 1225
Rejestracja: 07 czerwca 2007, 21:15
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: yantar »

lis6502 pisze:Aha, czyli że co: my, nerdy/ geeki siedzące 24/7 przy kompie mamy pomagać im, bo oni się nie znają, bo nie rozumieją po angielsku, bo nie są informatykami?
Dokładnie tak. Zdziwiony? :)
To się odnosi do każdej dziedziny życia. Idziesz z problemem do kogoś kto się na tym zna. Bo żaden człowiek nie zna się na wszystkim i nie ma możliwości poznać wszystkiego. Jest to praktyczne podejście do życia.
lis6502 pisze:90% forumowiczów to ludzie nieznający angielskiego?
A ilu ludzi faktycznie zna angielski? Ilu rozumie go kompletnie? Ilu zaczynało przygodę z komputerem znając angielski? Ile osób dziesiąt lub naście lat temu pojęłoby cokolwiek gdyby ktoś inny nie tłumaczył zagranicznych prac i terminów dając podwaliny pod polskie społeczeństwo informatyczne? Patrzysz ze zbyt krótkiej perspektywy.
lis6502 pisze:Jestem za tym, by polską poezję zostawić w polskim języku, a dokumentację do 'software' zostawić jak jest. Jeśli ktoś jest na tyle niekumaty, by nie zrozumieć anglojęzycznego manuala, to i z tłumaczonym będzie miał problemy.
To ta sama postawa, która prezentowałeś w temacie "Speak Polish or die!". Może w końcu do Ciebie dotrze, że informatyka jest taka samą dziedziną życia jak inne tylko obecnie rozwija się tak szybko, że język za nią chwilowo nie nadąża (i tłumacze). Tłumaczymy terminologie motoryzacyjne, budowlane i dziesiątki innych i tak samo będzie z informatyką. Czy to ci się podoba lub nie mój drogi.
Po drugie nie chodzi o samą terminologie ale o niuanse językowe. ¬le zrozumienie np. ostrzeżenie może mieć przykre skutki co nie miałoby miejsca w przypadku dokumentacji w rodzimym języku.
Czy mam uznać, że twoja postawa wynika z tak przyziemnych pobudek jak to, że ktoś mógłby po ominięciu bariery językowej wejść na twoje terytorium?

Przed wydzieleniem tematu.
Tu był EOT - dalej leciało na priv :mrgreen:
ODPOWIEDZ