
pobralem 4.0 z KDE i hmmm wkladam plytke
laduje "linux" naduszam enter i...
wszystko smiga rozpakowywuja sie gz'ty a po chwili

mysle sobie hmmm olac
odpalam again
tym razem "linux acpi=off" i hmmm.... jadymy dalej...

mysle sobie ok poczekam....
oczekiwania podzialaly i....

na tym niestety koniec....
debian ani w ta ani w ta....
ktos ma jakies pomysly?