
Chodzi o to, że mam na partcji windowsowej foldery z niestandardowymi znakami w nazwie (na przykład polskie ogonki albo umlauty albo inne tego typu znaki nie pochodzące z angielskiego alfabetu). No i pod windozą wszystko jest ok, ale Debian tych folderów nie widzi. Po rostu tak jak by ich nie było.
Szukałem, ale nie bardzo wiem jak to nazwać i mi pierdoły zawsze wyskakują, więc nie bijcie proszę, jeżeli już taki wątek był na forum

A jak nie był, to może ktoś wie jak to rozwiązać.
Pozdrawiam