dysk ssd+kieszonka z wyjściem na usb, solidne, bezawaryjne, małe (nawet w tylniej kieszeni zmieścisz) i przede wszystkim szybkie...zresztą nawet bym zrezygnował z tego badziewiarskiego usb (nie wiem czemu to tak się rozpowszechniło, kolejny kulawy standard) i zainwestował w coś pod FireWireA jaką masz alternatywę dla pena 128 GB na usb 3.0? Tylko nie mów że dysk zewnętrzny. Dysk zewnętrzny to ja mam 2 TB, jako skład kopii zapasowej. Z definicji słabo przenośny.
Gparted - nie można sformatowa
- LordRuthwen
- Moderator
- Posty: 2341
- Rejestracja: 18 września 2009, 21:45
- Lokalizacja: klikash?
A masz zainstalowany pakiet dosfstools
https://packages.debian.org/wheezy/dosfstools
Tu są narzędzia do obsługi systemu plików vfat pod linuxem. Z niego korzysta gparted aby ...
https://packages.debian.org/wheezy/dosfstools
Tu są narzędzia do obsługi systemu plików vfat pod linuxem. Z niego korzysta gparted aby ...
Ok, mam najnowszego Sida ze wszystkimi aktualizacjami. Z innymi pendrive (ale nie na USB3) problemu nie ma. Z dyskiem zewnętrznym na USB3 też problemu nie ma. Oczywiście nic się nie zmienia, gdy podłączę pendrive do portu usb 2.0, dalej sypie błędami. Zauważyłem że po sformatowaniu pod Windows, teraz gparted już jest w stanie utworzyć i sformatować partycję ntfs, dalej non stop sypie tymi błędami ale koniec końców chyba parycję tworzy. Oczywiście wszystko potem działa bez problemu gdy partycja już jest.Yampress pisze:A masz zainstalowany pakiet dosfstools
https://packages.debian.org/wheezy/dosfstools
Tu są narzędzia do obsługi systemu plików vfat pod linuxem. Z niego korzysta gparted aby ...
Dosfstools nie ma tu za bardzo zastosowania, bo tu rzecz idzie o partycje ntfs. Zresztą, błędem sypie już przy pobieraniu informacji o urządzeniu jako takim, od razu na starcie. A te narzędzia służą dopiero do tworzenia systemu plików i naprawiania błędów w nim.
Nieważne jaką partycję tworzę, zawsze sypie tymi błędami. Co do ntfs aż tak wolny nie jest, jeśli mamy lepszy procesorYampress pisze:jeśli chcesz przenosić dane windows <=> linux na pendrive to odradzam ntfs. Jest bardzo wolny... Fat32 tylko. Bo inaczej jajo tam przy kopiowaniu plików zniesiesz... ( kopiowanie spod linuxa na ntfs).
Kernel najnowszy aptosid, system najnowszy sid x64. W sumie nie pomyślałem czy by nie spróbować kernela debianowego, ale jakoś czarno to widzę. Dodam, że android także nie ma problemów z formatowaniem tego pena. W ostateczności mogę użyć Windows 8.1 na wirtualce, tylko do sformatowania. Ale jednak niesmak pozostaje, widać że linux sobie nie radzi definitywnie.Yampress pisze:A to podpinasz usb3 na porcie usb3 .. A jaki masz kernel i wersje systemu?
A NTFS potrzebny jest m.in. po to, żeby oglądać filmy na telewizorze. Głónie filmy 3D, gdzie jeden plik zajmuje nieraz do 20 GB. Więc oczywiście FAT32 odpada. Jednak, tak jak pisałem to nieważne jaki system plików tworzę. Błąd leży gdzieś indziej, jak dla mnie w kernelu i obsłudze urządzeń usb.