Mam do dyspozycji VPS-a z 300MB ramu, ale nie mogę tam uruchomić niczego by spać spokojnie. Dlaczego? Dlatego, że Linux zabija procesy, które mu się nie podobają i prawdopodobnie, które zużywają zbyt dużo RAM-u. W tym momencie chodzi mi o Webmina. Nie mogę z niego korzystać - bo wystarczy, że otworzę jakąś stronę konfiguracyjną w przeglądarce i zaraz widzę (chwilowe) zajęcie ramu 150 / 200MB. W tym momencie łapie się za głowę. Bo na początku tego milenium - taka ilość ramu wystarczyła by spokojnie na serwer www i to ze środowiskiem graficznym - a teraz nie mogę jednej strony załadować z kilkoma obrazkami bo Debian zabija mi ten proces.
Zmierzam do dwóch pytań:
- Czy istnieje możliwość zwiększenia rozmiaru partycji wymiany bez zmiany partycjonowania (chodzi mi o użycie dysku twardego jako pamięci RAM - w tym wypadku jest to dysk SSD, więc o szybkim czasie dostępu). Niestety jest to VPS więc pewne polecenia "w kontenerze" mogą być niedopuszczalne.
- Jak domniemam, nic nie zrobię z zabijaniem procesu, który pochłania pamięć RAM ze względu, że system dba pewnie o swoją stabilność i po prostu nie może przekroczyć granicy wielkości pamięci operacyjnej?