Witam!
Z poziomu najbardziej syfiastego systemu operacyjnego na świecie (nie wiem co mnie podkusiło) wykasowałem jedną partycje z dysku twardego, poprostu kliknąlem delete i tyle, potem tradycyjnie jakiś error wywalił i patrze że w tym miejscu policzył że ta partycja ma 120GB czy ileś w każdym razie poprzednio miała 7 a dysk mam 80GB. Nie zwracałem na to specjalnie uwagi se pomyślałem ze na linuksie będzie wszystko ok, ale okazało się że wszystkie partycje znajdujące się za tą usuniętą partycją "nie działają", np. gdy próbuje odpalić cfdiska wywala mi " FATAL ERROR: Bad logical partition 7: Partition ends after end-of-disk" gdzie ten numer 7 to właśnie numer tej partycji usuniętej pod syfem. Widać że syf coś źle poprzeliczał i dlatego teraz nie da się zamontować tych partycji bo np. gdy odpalam jakiś bootujący się z płyty menadzer partycji to pokazuje właściwe informacje o tych partycjach a o tej kopniętej że ma 120GB.
Błagan was pomóżcie, miałem bardzo ważne dane na tamtych partycjach.
EDIT: Już sobie poradziłem z pomocą test diska