Użytkownicy Debiana i kde

Wszystko Off Topic
Awatar użytkownika
Yampress
Administrator
Posty: 6369
Rejestracja: 09 sierpnia 2007, 21:41
Lokalizacja: PL

Post autor: Yampress »

Kiedyś KDE 1 używałem na SUSE 6.2 z 1999 roku. Potem seria 3.1 3.2 3.4 3.5na RedHat 8. 9.0 i Mandrake 9.0 9.1 9.2.

Seria 3 była jeszcze, jeszcze, 4 jako taka, ale wolę gtk.

Istnieje Fork KDE 3.5.x zwany Trinity.
The Trinity Desktop Environment (TDE) development team is pleased to announce the immediate availability of version 3.5.13.2 of the Trinity Desktop Environment. The Trinity Desktop Environment is a complete software desktop environment designed for Unix-like operating systems, intended for computer users preferring a traditional desktop model, and is free/libre software.

The 3.5.13.x releases, also known as "SRU", are focused on maintaining and stabilizing the classic 3.5.13 branch of TDE, which was originally based on KDE 3.5.10.
http://www.trinitydesktop.org/

Spokojnie na Debianie można zainstalować i używać. Kolega ilin ma.
Awatar użytkownika
Menel
Member
Posty: 1117
Rejestracja: 24 sierpnia 2013, 19:58
Lokalizacja: doktor informoparalityki

Post autor: Menel »

Nie jestem jakoś przekonany do forków pełnych środowisk graficznych. Na moje, wolno idą i zostają zdecydowanie w tyle od pierwowzorów, co wiąże się czasami z problemami.
klavierkrk
Beginner
Posty: 257
Rejestracja: 14 maja 2013, 17:18

Post autor: klavierkrk »

No dobrze, ale po co np. mi KDE, skoro Linux to dla mnie:
  1. Program rozruchowy, czyli rozruch, dla usług Google (głównie przeglądarka Chrome) - pomieszanie z Androidem.
  2. Program rozruchowy, czyli rozruch, dla Emacs (który pełni funkcje systemu operacyjnego).

    Emacs lub Chrome - pracują na pełnym ekranie, więc desktopa Linuksowego przeważnie i tak nie widać.
U mnie większość rzeczy z komunikacją, standardowymi usługami biurkowymi, nie przejął ani Linux ani Windows lecz Android. Tam nie ma żadnego KDE/GNOME, ale są "launchery" (liczących launcherów jest z 20, polecam Lighting Launcher: https://play.google.com/store/apps/deta ... cher&hl=pl).

Natomiast Linux jest bezkonkurencyjny jeżeli chodzi o język programowania Emacs-Lisp, który może być traktowany jako "język nadrzędny" wobec innych języków. Chodzi o ten edytor z którego ludzie się śmieją, że "zastępuje system operacyjny" (bo dokładnie tak jest). Nie jest mi potrzebne ani KDE, ani Gnome, ani nawet aktualny XFCE4 (które mam tylko dlatego bo nie ma problemów z dźwiękiem i USB podłączeniem), a tym bardziej jakieś Ubuntu i Unity.
Natomiast Emacs-Color-Themes to już bardziej zaawansowana sprawa: http://www.emacswiki.org/emacs/ColorTheme

Fajny jest: http://ergoemacs.org/emacs/emacs_playin ... theme.html - misterioso, łatwo ustawić.

Ewentualnie: tango-dark

Najchętniej używałbym Fluxboksa (ale nie mam czasu żeby ustawić dobre działanie dźwięku i USB), który byłby szkieletem dla Emacs i Google Chrome.
zbig
Posty: 99
Rejestracja: 29 stycznia 2009, 10:42

Post autor: zbig »

klavierkrk pisze:No dobrze, ale po co np. mi KDE...
Tobie nie jest potrzebne, ale nie każdy jest programistą Androinda. Wiele osób chce mieć system z wygodnym i spójnym środowiskiem niezależnym od usług Google, którzy niekoniecznie mają ochotę babrać się w "systemie" emacs ;)
klavierkrk
Beginner
Posty: 257
Rejestracja: 14 maja 2013, 17:18

Post autor: klavierkrk »

zbig pisze:Tobie nie jest potrzebne, ale nie każdy jest programistą Androinda. Wiele osób chce mieć system z wygodnym i spójnym środowiskiem niezależnym od usług Google, którzy niekoniecznie mają ochotę babrać się w "systemie" emacs ;)
Jasne, ma Pan rację, to tylko subiektywna odpowiedź "dlaczego nie KDE". KDE wydaje się dobre jeżeli ktoś lubi multimedia, np. filmy oglądać. A co do "świata Google", to jednak lepszy Android od Apple/Microsoft, bo można bezpiecznie ingerować w system. Nie do końca, bo system ma pełno pułapek w sobie, ale jednak jest tam pełno "wolności". Rywalizacja nie jest już Windows/Linux , ale Windows/Linux/Android - i ten ostatni przejmuje dynamicznie standardowe funkcje (mail, facebook, lokalizacja i mapy, wiele innych podstawowych aplikacji). Ktoś wie o czym tutaj piszę jak korzysta z tableta/smartfona - i zauważa, że te małe urządzenia są lepsze do wielu rzeczy od laptopów/stacjonarek (chociażby są lepsze do odbierania gmaila).
Mówimy cały czas o podstawowych, desktopowych zastosowaniach, dla użytkownika końcowego.
Awatar użytkownika
Menel
Member
Posty: 1117
Rejestracja: 24 sierpnia 2013, 19:58
Lokalizacja: doktor informoparalityki

Post autor: Menel »

KDE jest stosunkowo proste w konfiguracji i praktycznie gotowe do użytku po zainstalowaniu, oczywiście można je też fajnie przerobić pod siebie.

Przeważnie, gdy mam styczność pierwszy raz z jakimś systemem linuksowym, którego nie znam wybieram właśnie KDE z tego względu, że mogę skoncentrować się na opanowaniu systemu a nie dodatkowo babrać się z dostosowywaniem środowiska.

Odnośnie smartfonów, jakoś mnie to nie kręci, miałem kiedyś właśnie takiego z androidem i się tego dziadostwa pozbyłem na rzecz zwykłego "klawiszowca". Do dzwonienia, bo po to służy mi telefon, bezpieczny, bez zbędnych bajerów, poręczny i niezniszczalny. Czego chcieć więcej od telefonu.
Awatar użytkownika
Yampress
Administrator
Posty: 6369
Rejestracja: 09 sierpnia 2007, 21:41
Lokalizacja: PL

Post autor: Yampress »

Jeśli chcesz aby Cię Google cały czas śledziło kup androida.
To że mam zwykły telefon, z autorskim systemem producenta i nie chcę żadnej cegły - smartfona.
klavierkrk
Beginner
Posty: 257
Rejestracja: 14 maja 2013, 17:18

Post autor: klavierkrk »

Ja mam smartfona z 60-70 programami, ustawionego jako root (czyli z super użytkownik - to samo co na Linuksie, z ustawieniami root Androida ma 5-7% użytkowników, i to raczej tych zaawansowanych), i mocno okrojonego. Usuwam oprogramowanie zwalniające system. Jest to czynność ryzykowna i przeznaczona dla najbardziej doświadczonych, bo jak np. ktoś usunie jakąś część systemową, to może mu wszystko stanąć. Ale równocześnie w systemie jest wiele rzeczy zbędnych.

Ponadto Android to nie jest tylko smartfon, ale smartfon z tabletem! Jest aktualnie ponad 1,5 mln programów w "repozytorium" (Google Play), z tego załóżmy że 1,3mln to śmieci (bloatware, malware, czy inne zbędne rzeczy), ale 200tys. to już są programy całkiem sensowne.

Przykład z życia wzięty: potrzebny jest zaawansowany kalkulator (z funkcjami, macierzami), czy wręcz taki "Matlab" (program do obliczeń matematycznych, o wiele bardziej rozbudowany od kalkulatora).
Zamiast kupowania drogiego Casio za 200-300 zł (patrz: allegro i segment z droższymi kalkulatorami), to mogę w smartfonie ściągnąć 10 różnych kalkulatorów i mieć praktycznie to samo. Jeden do funkcji, inny do macierzy, inny do finansów. Mieć smartfona z funkcjonalnością Casio.

Paradoks polega na tym, że Android to prosty system i pod wieloma względami analogiczny do Debiana, i jak ktoś dobrze rozumie Linuksa, to jakby np. poświęcił 1 tydzień nauki na Androida, to byłby już zaawansowanym użytkownikiem. Kiedyś cały tydzień od rana do wieczora siedziałem i grzebałem w systemie, poradniki i teraz już właściwie wszystko umiem (z wyjątkiem tych najbardziej zaawansowanych rzeczy), a jedyne co pozostało to szukanie aplikacji (w Androidzie est bardzo dużo małych aplikacji) i doskonalenie w zarządzaniu systemem (trzeba dbać o zasoby; co ile bierze pamięci, transferu internetowego, itp.).

To nie są trudne rzeczy.
oscarr
Posty: 37
Rejestracja: 08 listopada 2013, 15:13

Post autor: oscarr »

Dla mnie idealnym środowiskiem był Gnome 2 z Emeraldem i Compizem. Jednak czas idzie na przód i Emerald został porzucony, Compiz działa dobrze tylko z Unity, a Gnome w wersji 3 został sprowadzony do poziomu środowiska dla idiotów.

Próbowałem KDE 4.8 - było całkiem przyjemne ale jakoś nie mogłem się przyzwyczaić do pewnego laga w działaniu MENU plazmy, przestraszyły mnie też te dziwne "aktywności" - do tej pory nie wiem jak to jeść i po co to właściwie jest stworzone.

Dlatego też przez prawie rok szukałem dobrego środowiska. Testowałem XFCE, LXDE, za biedne jak dla mnie. Próbowałem MATE - ale środowisko to wciąż stwarza problemy na styku z gtk3 (dopiero najnowsze wersje MATE coś w tym kierunku są poprawione)
Próbowałem Gnome3 z Cinnamonem zamiast Shella, fajnie działało, ale nautilus 3.x jest totalnie spiepszony - nawet jako fork z Cinnamona.

Wszystkie środowiska okazały się dla mnie mało konfigurowalne, niestabilne, niewygodne, lub po prostu zbugowane.

W końcu zrezygnowany wróciłem do KDE i im dłużej przebywałem z KDE serii 4.x tym bardziej się do niego przekonywałem.
Środowisko to można tak skonfigurować, żeby właściwie wyglądało i działało jak stary dobry Gnome2 i jest to PROSTE !
Przy całej mnogości opcji konfiguracyjnych wszystko jest logiczne proste i system sam podpowiada i ułatwia wszystko. Wszystko się da wyklikać jak na windowsie, albo nawet jak na androidzie bo wszystkie dodatkowe motywy, widgety i podkłady KDE są do pobrania z internetu w prostej wyszukiwarce.

KDE obciąża system - owszem jak toś ma stary komputer z 1GB ram to jest z tym problem, choć w zasadzie da się przecież powyłączać to i owo. Teraz chyba jednak wszyscy mają co najmniej 2 rdzeniowe procesory, a 2 lub 4 gb ramu to już w obecnych czasach minimum. Przy takich parametrach KDE nie jest ciężarem.
Jasne że jak ktoś jest dogmatycznym purystą to szuka czegoś lekkiego.

Dla mnie system jest środowiskiem do programowania, słuchania muzyki, oglądania filmów, przeglądania internetu i do gier (także pod wine). Do tego lubię mieć wszystko zintegrowane i ładne. W tym momencie jedynie KDE spełnia moje oczekiwania, a twórcy Gnome sami sobie są winni tego, że ludzie tacy jak ja z Gnome zrezygnowali.
ODPOWIEDZ