Przej
Przejście na Debiana z Linuksa Archa
Witam.
Obecnie jestem użytkownikiem (z długoletnim stażem) Linuksa Archa. Jednak od jakiegoś czasu zamierzam zmienić dystrybucję na Debiana Squeeze. Powodem mojej decyzji jest fakt, iż mimo że Arch dostarcza naprawdę ogrom aktualnego oprogramowania, to często, a nawet zbyt często wydaje mi się, że aktualizacje postępują zdecydowanie za szybko. Dość negatywnie wpływa to na stabilność systemu, a to dla mnie istotny element całej układanki. Oczywiście można pokusić się o stwierdzenie: "nie rób aktualizacji skoro przez nią coś się może popsuć". Ale chyba taka natura Archa gdyż jest to dystrybucja falowo rozwijana. Niejednokrotnie również próbowałem Linuksa CrunchBang dającego w pełni skonfigurowany system laptopowy, jednak nie przepadam za pochodnymi. Dobrze, wracam do sprawy.
Chciałbym byście Wy, jako eksperci podzielili się ze mną uwagami związanymi z kłopotami/problemami, które napotkaliście po migracji na Debiana. Powszechnie znana jest sprawa nazw aplikacji/paczek. Myślę jednak, że z tym sobie poradzę. Bardziej potrzebuję informacji na temat uruchamiania demonów, dodawania modułów, pełnej lokalizacji systemu i bibliotek dla architektury amd64. Moją bolączką również jest fakt, że tak naprawdę nie widziałem w pełni polskiej wiki Debiana. Bynajmniej nie w takiej formie jaka istnieje w przypadku Archa.
Jeżeli macie ochotę i czas by napisać parę istotnych uwag, bardzo proszę o konkretne fakty. Z ogromnym zadowoleniem przyjmę także umieszczane przez Was odnośniki, tytuły i podpowiedzi jak w miarę łatwy i przyjemny sposób skonfigurować Debiana Squeeze (amd64) na mojej maszynie - Acer Aspire 7715z:
[INDENT]Procesor: 2x Pentium(R) Dual-Core CPU T4300@2.10GHz
Pamięć: 3022MB
Monitor: 1600x900
Grafika: Intel Corporation Mobile 4 Chipset Integrated Graphics Controller
Dzwięk: HDA-Intel
eth0: Atheros Communications AR8132 Fast Ethernet
wlan0: Atheros Communications Inc. AR928X Wireless Network Adapter
[/INDENT]
Dziękuję i pozdrawiam.
Obecnie jestem użytkownikiem (z długoletnim stażem) Linuksa Archa. Jednak od jakiegoś czasu zamierzam zmienić dystrybucję na Debiana Squeeze. Powodem mojej decyzji jest fakt, iż mimo że Arch dostarcza naprawdę ogrom aktualnego oprogramowania, to często, a nawet zbyt często wydaje mi się, że aktualizacje postępują zdecydowanie za szybko. Dość negatywnie wpływa to na stabilność systemu, a to dla mnie istotny element całej układanki. Oczywiście można pokusić się o stwierdzenie: "nie rób aktualizacji skoro przez nią coś się może popsuć". Ale chyba taka natura Archa gdyż jest to dystrybucja falowo rozwijana. Niejednokrotnie również próbowałem Linuksa CrunchBang dającego w pełni skonfigurowany system laptopowy, jednak nie przepadam za pochodnymi. Dobrze, wracam do sprawy.
Chciałbym byście Wy, jako eksperci podzielili się ze mną uwagami związanymi z kłopotami/problemami, które napotkaliście po migracji na Debiana. Powszechnie znana jest sprawa nazw aplikacji/paczek. Myślę jednak, że z tym sobie poradzę. Bardziej potrzebuję informacji na temat uruchamiania demonów, dodawania modułów, pełnej lokalizacji systemu i bibliotek dla architektury amd64. Moją bolączką również jest fakt, że tak naprawdę nie widziałem w pełni polskiej wiki Debiana. Bynajmniej nie w takiej formie jaka istnieje w przypadku Archa.
Jeżeli macie ochotę i czas by napisać parę istotnych uwag, bardzo proszę o konkretne fakty. Z ogromnym zadowoleniem przyjmę także umieszczane przez Was odnośniki, tytuły i podpowiedzi jak w miarę łatwy i przyjemny sposób skonfigurować Debiana Squeeze (amd64) na mojej maszynie - Acer Aspire 7715z:
[INDENT]Procesor: 2x Pentium(R) Dual-Core CPU T4300@2.10GHz
Pamięć: 3022MB
Monitor: 1600x900
Grafika: Intel Corporation Mobile 4 Chipset Integrated Graphics Controller
Dzwięk: HDA-Intel
eth0: Atheros Communications AR8132 Fast Ethernet
wlan0: Atheros Communications Inc. AR928X Wireless Network Adapter
[/INDENT]
Dziękuję i pozdrawiam.
Debian w porównaniu do Archa to pestka. Bierzesz sobie ściągasz płytkę Debiana stabilnego dla swojej architektury, może być pełna lub netinstall (mniejszy obraz, za to w trakcie instalacji dociąga więcej paczek), w trakcie instalacji wybierasz język, instalacja wszystko robi automatycznie, jak potrzebujesz aktualizować do wersji testowej/niestabilnej, to po instalacji aktualizujesz. Ot, cała filozofia.
Uruchamianie ewentualnych poszczególnych nieposłusznych elementów sprzętu zrobisz przy pomocy wiki.debian.org. Informacje na temat "uruchamiania daemonów, dodawania modułów, pełnej lokalizacji systemu i bibliotek dla architektrury amd64" na Debianie bardzo łatwo wyszukasz w sieci, choćby na tym forum.
Uruchamianie ewentualnych poszczególnych nieposłusznych elementów sprzętu zrobisz przy pomocy wiki.debian.org. Informacje na temat "uruchamiania daemonów, dodawania modułów, pełnej lokalizacji systemu i bibliotek dla architektrury amd64" na Debianie bardzo łatwo wyszukasz w sieci, choćby na tym forum.
To co opisałeś mam już za sobą. Jednak z powodu np. braku możliwości zmiany rozdzielczości przy zastosowaniu wszelkiego rodzaju wyszukanych sztuczek, powróciłem do Linuksa Archa. Ale chciałem z nieco innej beczki...
Z tego co sobie przypominam, instalacja przez sieć, choć nie jest skomplikowana to nie oferowała wyboru menedżera okien poza uwzględnionymi w samym instalatorze środowisk graficznych: gnome, kde czy xfce. Jeśli się mylę to mnie popraw. Jeżeli potrafisz podpowiedzieć jak zainstalować openboksa bez wcześniejszej instalacji np. xfce czy gnome, poproszę o podpowiedź. Chciałbym dokonać całkowitego wyboru wszystkich instalowanych paczek bez robienia zbędnego bałaganu. Jest na to jakaś recepta?
Edycja
Znalazłem wystarczająco wyczerpujący materiał:
http://pl.wikibooks.org/w/index.php?tit ... fulltext=1
dotyczący chyba wszystkich trapiących mnie zagadnień związanych z Debianem.
Mimo to chętnych zapraszam do kontynuacji sprawy samej migracji i niesnasek z nią związanych.
Z tego co sobie przypominam, instalacja przez sieć, choć nie jest skomplikowana to nie oferowała wyboru menedżera okien poza uwzględnionymi w samym instalatorze środowisk graficznych: gnome, kde czy xfce. Jeśli się mylę to mnie popraw. Jeżeli potrafisz podpowiedzieć jak zainstalować openboksa bez wcześniejszej instalacji np. xfce czy gnome, poproszę o podpowiedź. Chciałbym dokonać całkowitego wyboru wszystkich instalowanych paczek bez robienia zbędnego bałaganu. Jest na to jakaś recepta?
Edycja
Znalazłem wystarczająco wyczerpujący materiał:
http://pl.wikibooks.org/w/index.php?tit ... fulltext=1
dotyczący chyba wszystkich trapiących mnie zagadnień związanych z Debianem.
Mimo to chętnych zapraszam do kontynuacji sprawy samej migracji i niesnasek z nią związanych.
Najlepiej podczas instalacji wybrać tylko system bazowy/podstawowy, bez żadnego środowiska graficznego. Potem doinstalować co trzeba. Na tym forum jest to opisane.
Co do Debian i stabilności to najlepiej używać wersji stabilnej, jeżeli nie chorujesz na brak aktualności. W stabilnej wersji Debiana znajdziesz mniej więcej takie samo oprogramowanie jak w Red Hat Enterprise. Wersja testowa też jest stabilna, ale gwarancji na to nie ma. Da się to odczuć jak na systemie robisz bardziej zaawansowane zadania.
Debian nie jest idealny ale jest dobry. Ja robię tak, w domu na wersje testową przechodzę jak jest tuż przed zamrożeniem albo po. W takim stadium rozwoju wersja testowa jest już dosyć dopracowana i ustabilizowana.
Co do Debian i stabilności to najlepiej używać wersji stabilnej, jeżeli nie chorujesz na brak aktualności. W stabilnej wersji Debiana znajdziesz mniej więcej takie samo oprogramowanie jak w Red Hat Enterprise. Wersja testowa też jest stabilna, ale gwarancji na to nie ma. Da się to odczuć jak na systemie robisz bardziej zaawansowane zadania.
Debian nie jest idealny ale jest dobry. Ja robię tak, w domu na wersje testową przechodzę jak jest tuż przed zamrożeniem albo po. W takim stadium rozwoju wersja testowa jest już dosyć dopracowana i ustabilizowana.
Podczas instalacji odznaczasz instalację środowiska graficznego, potem ręcznie instalujesz paczki xorg oraz openbox, ew. jakiś menedżer logowania i voila.
Poradniki na wikibooks wyglądają na dość mocno przeterminowane. Polecam dział "Dla początkujących" na tym forum oraz "Poradnik Debiana dla początkujących" autorstwa Kaki: http://damlab.pl/poradnik-debiana/handbook/index.php
Poradniki na wikibooks wyglądają na dość mocno przeterminowane. Polecam dział "Dla początkujących" na tym forum oraz "Poradnik Debiana dla początkujących" autorstwa Kaki: http://damlab.pl/poradnik-debiana/handbook/index.php
Odpowiedzi na swoje wszystkie pytania znajdziesz tutaj, na forum w dziale dla początkujących. Instalacje możesz przeprowadzić bez środowiska graficznego jak proponowali przedmówcy lub też możesz wybrać z menu preferowane środowisko graficzne przed instalacją. Opis instalacji znajdziesz tutaj.
@fnmirk
Troszkę zaskoczyło mnie to, że zmieniłeś parę rzeczy w moim poście. Robiąc to, zmieniłeś kierunek oczekiwanych przeze mnie odpowiedzi. Jak sam oryginalny tytuł("Migracja na Debiana") wskazywał chciałem zasięgnąc wiedzy z czym borykają się nowi posiadacze Debiana. Nie miałem na myśli tylko i wyłącznie byłych użytkowników Archlinuxa ale i ludzi administrujących wcześniej np: systemami typu emerge czy source based.
Jeszcze mam przed sobą troszkę lektur, mimo to uważam że ogólno przyjęta demokracja powinna do czegoś zobowiązywać
.
Pozdrawiam.
Troszkę zaskoczyło mnie to, że zmieniłeś parę rzeczy w moim poście. Robiąc to, zmieniłeś kierunek oczekiwanych przeze mnie odpowiedzi. Jak sam oryginalny tytuł("Migracja na Debiana") wskazywał chciałem zasięgnąc wiedzy z czym borykają się nowi posiadacze Debiana. Nie miałem na myśli tylko i wyłącznie byłych użytkowników Archlinuxa ale i ludzi administrujących wcześniej np: systemami typu emerge czy source based.
Jeszcze mam przed sobą troszkę lektur, mimo to uważam że ogólno przyjęta demokracja powinna do czegoś zobowiązywać

Pozdrawiam.
@Yampress
A jakiej dystrybucji używałeś bezpośrednio przed Debianem? Możesz nieco rozwinąć swoją wypowiedź?
Jeśli chodzi o moje spostrzeżenia to z dość kwaśną miną spoglądam na "bałagan" w katalogu: Napisałem "bałagan" bo takie odnoszę wrażenie, gdy mam do czynienia z katalogami
Tego właśnie nie ma w Linuksie Archu. Ale może to tylko przyzwyczajenie, czyli coś co można zmienić. Kolejną sprawą jest brak konkretnego pliku konfiguracyjnego, archlinuksowego odpowiednika
Po takiej migracji konfigurowanie systemu z poziomu tekstowego nie wygląda na proste. Takie są moje obecne doznania. Mimo to zauważyłem już parę zalet. Chociaż czasami muszę sprawdzić, czy mam chłodzenie procesora. Sprzęt zachowuje się dużo ciszej na Debianie. Może to być jednak również spowodowane brakiem mojej interwencji w elementy systemu. Tak czy siak, troszkę wody upłynie zanim w pełni zaakceptuję Debiana i odniosę wrażenie, że jestem gotów na w pełni indywidualną instalację. Póki co, nie biorąc pod uwagę zaawansowanej instalacji Debiana, na pokładzie mojej maszyny rozgościł się stary Gnome. Wybrałem go dlatego, że dodatkowo eksperymentuję z językiem obcym, a KDE nigdy nie przypadło mi do gustu.
Pozdrawiam.
A jakiej dystrybucji używałeś bezpośrednio przed Debianem? Możesz nieco rozwinąć swoją wypowiedź?
Jeśli chodzi o moje spostrzeżenia to z dość kwaśną miną spoglądam na "bałagan" w katalogu:
Kod: Zaznacz cały
/etc
Kod: Zaznacz cały
/etc/rc.0 - 6
Kod: Zaznacz cały
/etc/rc.conf
Pozdrawiam.
RedHat 6 -> SUSE 6.1 -> Mandrake 8.0 -> Mandrake 8.1 -> Mandrake 9 -> RedHat 8 -> Aurox 9.2 -> Slackware 7.x do 10 -> Debian Sarge -> Debian Etch -> Debian Lenny -> Debian Squeeze
W międzyczasie testowałem trochę dystrybucje: PLD, Arch, CentOS.
Ponad 6 lat używam Debianie, zawsze wersji stabilnej i jestem zadowolony do dziś.
Zgadza się. Debian ma mnóstwo plików w katalogu /etc. Najmniej ma FreeBSD i zapewne Linux Arch.
W międzyczasie testowałem trochę dystrybucje: PLD, Arch, CentOS.
Ponad 6 lat używam Debianie, zawsze wersji stabilnej i jestem zadowolony do dziś.
Zgadza się. Debian ma mnóstwo plików w katalogu /etc. Najmniej ma FreeBSD i zapewne Linux Arch.