Mój dysk wygląda mniej więcej tak
hdc1 to WinXP.sudo fdisk -l
/dfev/hdc1 (*) boot NTFS
/dev/hdc2 linuxswap
/dev/hdc3 linux
/dev/hdc4 extended
/dev/hdc5 NTFS
W czasie instalacji bootloadera DSL zapytał czy na pierwszej partycji pierwszego dysku jest zainstalowany windows. Czy odpowiedziałem TAK , czy też NIE, zawsze kończyło się tym że musiałem odpalać windowsa z konsoli odzyskiwania systemu. na forum.linux.pl poradzono mi wpisywać w konsoli następujące rzeczy ( od razu wypiszę co konsola odpowiadała).
Kod: Zaznacz cały
sudo mkdir /5
sudo mount -t ext3 /dev/hdc3 /5
sudo cp /5/boot/grub/menu.lst /5/boot/grub/menu.lst.bac
sudo chroot /5/bin/bash
sudo grub-install /dev/hdc
df: /: cant find mount point.
df: /boot: cant find mount point
:not found or not a block device
Kod: Zaznacz cały
sudo umount /proc
/proc: device is busy.
mount -t proc procfs /5/proc
sudo grub-install /dev/hdc3
:Not found or not a block device
Kod: Zaznacz cały
sudo mkdir /mnt/root
sudo mount -t ext3 /dev/hda2 /mnt/root
sudo mount -t proc none /mnt/root/proc
sudo mount -o bind /dev /mnt/root/dev
sudo chroot /mnt/root /bin/bash
sudo grub
find /boot/grub/stage1 //wykrył hd0,2
root (hd0,2)
setup (hd0)
quit
Jak upchać DSL i XP na jednym dysku tak aby się nie gryzły? Kiedyś bawiłem się ubuntu i tam nigdy nie było takiej sytuacji, żeby linux wywalił windowsa z MBR ( w drugą stronę oczywiście często). Przydałoby mi się łopatologiczne wytłumaczenie co i jak, bo linuxa prawie wcale nie znam.