polecenie upgrade jest przestarza

Tematy związane z oprogramowaniem, instalacją, konfiguracją
ArnVaker

Post autor: ArnVaker »

szmergiell pisze:Co nie musi oznaczać, że inni użytkownicy (w tym Ci, którzy mają testinga czy Sida) nie mogą skorzystać z Twojej rady, a wtedy może być problem.
Ja takiego schematu używam cały czas na Sidzie, oczywiście czasami wstrzymując się z potwierdzeniem "pełnej" aktualizacji.
szmergiell pisze:Korzystam tylko z safe-upgrade od długiego (nie pamiętam już dokładnie ile) czasu i wiem jedno -- u mnie działa.
Nie mam nic więcej do dodania, ja również nie zauważyłem problemów z tym poleceniem. Swoje "obawy" opieram wyłącznie na doświadczeniach innym użytkowników.
szmergiell pisze:Wystarczy, że niedokładnie zapoznasz się z listą tego, co leci, a co jest aktualizowane i nieszczęście gotowe.
Wybacz, naiwnie założyłem, że użytkownicy dokładnie czytają komunikaty.
szmergiell pisze:Jeżeli nadal uważasz, że tak jest lepiej, to po co stosować w tym przypadku safe-upgrade?
  1. Po opcji "safe" mam już system zaktualizowany w "bezpiecznym" zakresie.
  2. Jeżeli nie było żadnych problemów z zależnościami, to wywołanie "pełnej" aktualizacji nic nie wskaże.
  3. Jeżeli były, to po wywołaniu "pełnej" aktualizacji zostaną tylko problematyczne pakiety. W związku z tym lista będzie krótsza i łatwiej będzie ocenić konsekwencje.
  4. Konflikty między niektórymi pakietami nie powstrzymują mnie przed aktualizacją tych bez konfliktów.
  5. Jeżeli końcowe rozwiązanie mnie nie zadowala, to zwyczajnie się na nie nie zgadzam i zostaję z systemem zaktualizowanym w bezpiecznym zakresie.
szmergiell pisze:Przecież i tak na końcu wykonujesz full-upgrade
Jak już napisałem, zatwierdzam wyłącznie jeżeli zadowala mnie przedstawione rozwiązanie.
Awatar użytkownika
szmergiell
Beginner
Posty: 195
Rejestracja: 20 maja 2008, 00:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: szmergiell »

ArnVaker pisze:Wybacz, naiwnie założyłem, że użytkownicy dokładnie czytają komunikaty.
Wystarczy przejrzeć forum i zobaczysz ile problemów jest związanych z czytaniem ze zrozumieniem. Oczywiście, użytkownicy powinni czytać, ale ja do tego ich nie będę zmuszał ]
  1. Po opcji "safe" mam już system zaktualizowany w "bezpiecznym" zakresie.
  2. Jeżeli nie było żadnych problemów z zależnościami, to wywołanie "pełnej" aktualizacji nic nie wskaże.
  3. Jeżeli były, to po wywołaniu "pełnej" aktualizacji zostaną tylko problematyczne pakiety. W związku z tym lista będzie krótsza i łatwiej będzie ocenić konsekwencje.
  4. Konflikty między niektórymi pakietami nie powstrzymują mnie przed aktualizacją tych bez konfliktów.
  5. Jeżeli końcowe rozwiązanie mnie nie zadowala, to zwyczajnie się na nie nie zgadzam i zostaję z systemem zaktualizowanym w bezpiecznym zakresie.
[/quote]I tym właśnie mnie przekonałeś. £atwiej przejrzeć listę problemów krótką, niż bawić się w czytanie długich list różnych problemów.
Jednakże, ja i tak będę polecał korzystanie z safe-upgrade, które jest wg mnie "bezpieczniejsze".
Akkon
Junior Member
Posty: 833
Rejestracja: 09 listopada 2007, 14:06

Post autor: Akkon »

ArnVaker pisze:Na samej opcji "safe" podobno można się przejechać (przypadek Akkona).
Oczywiście, że można jeśli nie weźmie się pod uwagę wszystkich konsekwencji.
ArnVaker pisze:Najlepiej w ten sposób:
Kod:
aptitude update && aptitude safe-upgrade && aptitude full-upgrade
Sid ma swoją specyfikę i dlatego lepiej być przy nim ostrożniejszym. Natomiast stosowanie takiego rygoryzmu w przypadku gałęzi stable jest moim zdaniem zupełnie niepotrzebne, choć w tej sekwencji niczym nie zaszkodzi.
szmergiell pisze:W tym przypadku na moje palce ciśnie się stwierdzenie: standardowa odpowiedź administratora 1. Korzystam tylko z safe-upgrade od długiego (nie pamiętam już dokładnie ile) czasu i wiem jedno -- u mnie działa. Dlatego też polecam tylko takie polecenia, które są najpierw przeze mnie sprawdzone.
Bo to co sprawdzone przez Ciebie jest niby najlepsze? Co to w ogóle za argument. Zresztą dlaczego niby opcja safe-upgrade ma nie działać? Czy ktoś coś takiego kiedyś twierdził? Jeśli wiesz do czego ją stosujesz i co otrzymujesz w zamian, to nie ma problemu. Gorzej, gdy polecasz to ludziom nie mówiąc im o wszystkich konsekwencjach takiego postępowania. Bo korzystanie z safe-upgrade samo w sobie nic Ci nie zepsuje. Jeśli jednak w między czasie zajdą bardzo poważne zmiany w pakietach (tak jak od czasu do czasu bywa w gałęziach innych niż stable), które pociągną za sobą konieczność odinstalowania/zainstalowanie dodatkowych pakietów (tak bywa od czasu do czasu z OpenOffice, ta było przy przejściu z KDE3 na KDE4), to wtedy bezpieczna aktualizacja spowoduje, że takie pakiety nie zaktualizują się. Rezultat: część pakietów masz w starych wersjach. Czy to może być niebezpieczne dla systemu? W zależności jak wiele jest to pakietów i jakie mają ze sobą powiązania - tak czy inaczej cześć systemu jest niezaktualizowana i o tym trzeba pamiętać, żeby się nie zdziwić jak w końcu zrobimy pełną aktualizację i okaże się, że aptitude musi nam połowę systemu przeinstalować, bo nasze "bezpieczne" aktualizacje narobiły nam takiego bałaganu w systemie.
Awatar użytkownika
szmergiell
Beginner
Posty: 195
Rejestracja: 20 maja 2008, 00:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: szmergiell »

Akkon pisze:Bo to co sprawdzone przez Ciebie jest niby najlepsze? Co to w ogóle za argument.
Nie napisałem, że jest najlepsze, ale że u mnie działa i nie mam z tym problemów. A to jest różnica. Oczywiście, można wymyślić na pewno lepsze rozwiązania, ale dla każdego coś innego.
Akkon pisze:Jeśli wiesz do czego ją stosujesz i co otrzymujesz w zamian, to nie ma problemu. Gorzej, gdy polecasz to ludziom nie mówiąc im o wszystkich konsekwencjach takiego postępowania.
Tak jak pisałem, u mnie nie ma żadnych konsekwencji z korzystania z tylko safe-upgrade.
Akkon pisze:...Rezultat: część pakietów masz w starych wersjach. Czy to może być niebezpieczne dla systemu? W zależności jak wiele jest to pakietów i jakie mają ze sobą powiązania - tak czy inaczej cześć systemu jest niezaktualizowana i o tym trzeba pamiętać, żeby się nie zdziwić jak w końcu zrobimy pełną aktualizację i okaże się, że aptitude musi nam połowę systemu przeinstalować, bo nasze "bezpieczne" aktualizacje narobiły nam takiego bałaganu w systemie.
Pisałem już kiedyś w jednym z tematów dotyczących właśnie safe-upgrade (i chyba to był Twój temat). Przetestowałem działanie safe-upgrade robiąc najpierw aktualizację przy jego użyciu, a następnie przy użyciu full-upgrade. Ten drugi nie wskazał mi jakiś nowych uaktualnień. Ponadto, aktualizacje OpenOffice.org również nie sprawiają mi problemów.
I tutaj pointa: z tego też powodu polecam safe-upgrade, oczywiście starając się tłumaczyć na czym to polega.
piter
Beginner
Posty: 128
Rejestracja: 09 lutego 2008, 12:45

Post autor: piter »

nieobecny pisze:wcześniej wpisywałem:

Kod: Zaznacz cały

aptitude update
i (osobno):

Kod: Zaznacz cały

aptitude upgrade
i tego nie było
Mogło tak faktycznie być. Trzeba pamiętać, że wcześniej było:

Kod: Zaznacz cały

aptitude upgrade

Kod: Zaznacz cały

aptitude dist-upgrade
a teraz jest:

Kod: Zaznacz cały

aptitude safe-upgrade

Kod: Zaznacz cały

aptitude full-upgrade
Stąd też wynika informacja po wydaniu komendy:

Kod: Zaznacz cały

aptitude upgrade

Kod: Zaznacz cały

W: The "upgrade" command is deprecated]
Poza tym należy wspomnieć, że nie ma tu znaczenia czy wydamy polecenia osobno czyli:
[code]polecenie1 [enter]
polecenie2 [enter]
Czy razem:

Kod: Zaznacz cały

polecenie1 && polecenie2
W drugim przypadku najpierw wykonywane jest polecenie 1 i jeśli zakończy się ono pomyślnie, to wykonywane jest polecenie2.
fnmirk
Senior Member
Posty: 8273
Rejestracja: 03 grudnia 2007, 06:37

Post autor: fnmirk »

nieobecny, kiedy sobie wydrukujesz i zaczniesz korzystać z ,,Debian Reference''?
ArnVaker

Post autor: ArnVaker »

piter pisze:Mogło tak faktycznie być. Trzeba pamiętać, że wcześniej było:
Ale sytuacja o której piszesz miała miejsce ponad dwa lata temu, a autor tematu twierdzi, że jeszcze wczoraj nie miał tego komunikatu. W co nie chce mi się wierzyć...
/usr/share/aptitude/NEWS pisze:[5/14/2007]
Version 0.4.5
"Confused Cockroach"

- New features:

* Added "safe-upgrade" and "full-upgrade" as synonyms for "upgrade"
and "dist-upgrade" respectively. The goal here is to eliminate
massive confusion about what these commands actually do.
"upgrade", in particular, is now deprecated ("dist-upgrade"
probably has too much currency to kill off, but hopefully people
will at least be rid of the notion that it's exclusively for
whole-distribution upgrades).
szmergiell, dla Ciebie jeszcze fragment z poradnika aktualizacji dystrybucji:
We therefore recommend a two-part upgrade process, first a minimal upgrade to overcome these conflicts, then a full dist-upgrade.

First, run:

Kod: Zaznacz cały

# aptitude safe-upgrade
This has the effect of upgrading those packages which can be upgraded without requiring any other packages to be removed or installed.
You are now ready to continue with the main part of the upgrade. Execute:

Kod: Zaznacz cały

# aptitude dist-upgrade
This will perform a complete upgrade of the system, i.e. install the newest available versions of all packages, and resolve all possible dependency changes between packages in different releases.
Wiem o tym, że tekst dotyczy przejścia z Etcha na Lennego, nie zmienia to jednak faktu, że właśnie taki schemat jest zalecany, zwłaszcza w przypadku aktualizacji dużej liczby pakietów.
Awatar użytkownika
szmergiell
Beginner
Posty: 195
Rejestracja: 20 maja 2008, 00:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: szmergiell »

[quote="man aptitude]
safe-upgrade
Upgrades installed packages to their most recent version. Installed
packages will not be removed unless they are unused (see the
section Managing Automatically Installed Packages in the aptitude
reference manual). Packages which are not currently installed may
be installed to resolve dependencies unless the --no-new-installs
command-line option is supplied.

It is sometimes necessary to remove one package in order to upgrade
another]full-upgrade[/b]
Upgrades installed packages to their most recent version, removing
or installing packages as necessary. This command is less
conservative than safe-upgrade and thus more likely to perform
unwanted actions. However, it is capable of upgrading packages that
safe-upgrade cannot upgrade.[/quote]
ArnVaker masz rację. Przerzucam się na combo safe-upgrade + full-upgrade.
ODPOWIEDZ