Akkon pisze:Bo to co sprawdzone przez Ciebie jest niby najlepsze? Co to w ogóle za argument.
Nie napisałem, że jest najlepsze, ale że u mnie działa i nie mam z tym problemów. A to jest różnica. Oczywiście, można wymyślić na pewno lepsze rozwiązania, ale dla każdego coś innego.
Akkon pisze:Jeśli wiesz do czego ją stosujesz i co otrzymujesz w zamian, to nie ma problemu. Gorzej, gdy polecasz to ludziom nie mówiąc im o wszystkich konsekwencjach takiego postępowania.
Tak jak pisałem, u mnie nie ma żadnych konsekwencji z korzystania z
tylko safe-upgrade.
Akkon pisze:...Rezultat: część pakietów masz w starych wersjach. Czy to może być niebezpieczne dla systemu? W zależności jak wiele jest to pakietów i jakie mają ze sobą powiązania - tak czy inaczej cześć systemu jest niezaktualizowana i o tym trzeba pamiętać, żeby się nie zdziwić jak w końcu zrobimy pełną aktualizację i okaże się, że aptitude musi nam połowę systemu przeinstalować, bo nasze "bezpieczne" aktualizacje narobiły nam takiego bałaganu w systemie.
Pisałem już kiedyś w jednym z tematów dotyczących właśnie
safe-upgrade (i chyba to był Twój temat). Przetestowałem działanie
safe-upgrade robiąc najpierw aktualizację przy jego użyciu, a następnie przy użyciu
full-upgrade. Ten drugi nie wskazał mi jakiś nowych uaktualnień. Ponadto, aktualizacje OpenOffice.org również nie sprawiają mi problemów.
I tutaj pointa: z tego też powodu polecam
safe-upgrade, oczywiście starając się tłumaczyć na czym to polega.