Patriotyzm zakupowy

Wszystko Off Topic
rysic
Beginner
Posty: 113
Rejestracja: 28 lipca 2009, 16:13

Post autor: rysic »

Też już od jakiegoś czasu męczy mnie ten temat. Fajnie, że ktoś się tym zajął. Nie można mówić, że już za późno. Jest jeszcze trochę małych dobrych polskich firm i należy je wspierać. To właśnie dzięki takiej polityce powojennej Niemcy szybko odbudowali kraj - kupowali wszystko co niemieckie i wspierali swój biznes.
Najgorsze jest myślenie niektórych ludzi, że Polacy nie potrafią zrobić czegoś tak dobrze jak zagraniczne firmy. Moja firma na przetargach dopiero od niedawna zaczęła korzystać w usług lokalnych firm do wsparcia sieci i systemów - po prostu bali się zaufać lokalnym partnerom, bo w społeczeństwie panuje przekonanie o niskiej jakości usług względem zagranicznych potęg.

Może i sklepy nie są polskie, ale od czegoś trzeba zacząć. Polskie produkty w sklepach są oznaczone wyraźnie - najczęściej są tańsze a ludzie odbierają to jako gorsze (przykład to rozreklamowane Jogobelloprodukty, które wcale nie są smaczniejsze).
Jeśli zaczniemy wspierać polskie produkty, to na rynku pojawi się wiecej odważnych polskich inwestorów - będą wiedzieli, że panuje ruch, który wspomoże ich start.
rysic
Beginner
Posty: 113
Rejestracja: 28 lipca 2009, 16:13

Post autor: rysic »

Chciałbym przedstawić Wam ruch kupowania polskich produktów.

http://www.kupujepolskieprodukty.pl/p/o-stronie.html
http://www.kupujnasze.pl/
http://www.kupujpolskie.pl/

Choć wydaje się to być oczywiste, to nie myślimy o tym każdego dnia. Ulegamy reklamom zagranicznych korporacji i nawet nie zauważymy, że nasi lokalni producenci często oferują tej samej lub wyższej jakości produkty.
Można by powiedzieć, że nasza gospodarka i tak jest już rozebrana i nie ma nawet polskiego hipermarketu, w którym można by patriotycznie robić zakupy, ale od czegoś trzeba zacząć. Niemcy po wojnie przyjęli właśnie taką strategię i udało im się szybko odbudować gospodarkę. Wzięcie udziału w akcji nie wymaga wielkiego nakładu. Wystarczy zwykłe zerknięcie na produkty, które wyraźnie są oznaczone.

Korzyści płynące z takiej akcji są obustronne. Wspieramy naszych producentów, oni zatrudniają więcej pracowników i zmniejszają bezrobocie. Jednocześnie mają więcej środków na inwestycje (w tym informatyczne), więc część środków do nas wraca. Także nowe firmy mają większe szanse na powstawanie i rozwój. Warto pomyśleć nad dobrymi wyborami nie tylko w kwestii produktów, ale i usług.

Mam nadzieję, że nie zostanie uznane to za SPAM. Nie jestem w żaden sposób związany z żadną grupą, to tylko taki patriotyczne zachęcenia do dyskusji i przemyśleń.
Awatar użytkownika
Menel
Member
Posty: 1117
Rejestracja: 24 sierpnia 2013, 19:58
Lokalizacja: doktor informoparalityki

Post autor: Menel »

Zawsze staram się kupować polskie jedzenie, polską gorzałkę i polskie piwo-najlepszy produkt jaki udało nam się stworzyć.

Polska kuchnia też jest spoko i na tym się kończy mój patriotyzm zakupowy. Jeżeli chodzi o elektronikę tylko Tajwan, Japonia i USA a linux, samochód, agd i ciuchy od Niemców ;)
Awatar użytkownika
adam_01001110
Posty: 41
Rejestracja: 26 czerwca 2013, 21:42

Post autor: adam_01001110 »

Menel pisze:Zacznę od tego, że Biedronka nie jest Polską firmą i nigdy nie była.
Ostatnio otarłem się o takie informacje:http://pl.wikipedia.org/wiki/Mariusz_%C5%9Awitalski
Mariusz Świtalski w 1995 założył sieć dyskontów Biedronka, którą sprzedał (243 placówki) w 1998 Jerónimo Martins.
Tak więc wygląda na to, że jednak była, ale została sprzedana.

Ps. A to znalezione przypadkiem przed chwilą:

http://img2.demotywatoryfb.pl//uploads/ ... bd_600.jpg

http://img2.demotywatoryfb.pl//uploads/ ... 57_600.jpg
oscarr
Posty: 37
Rejestracja: 08 listopada 2013, 15:13

Post autor: oscarr »

Moim zdaniem producenci nie są od tego żeby ich wspierać tylko od tego żeby produkowali dobrej jakości (produkt ma wysoką jakość gdy konsument ma poczucie że dobrze wydał pieniądze). Z dobrej jakości słynie wielu producentów, niestety w Polsce takich albo nie ma albo prawie nie ma.

Osobiście jestem przekonany, że byłoby inaczej gdyby polska przedsiębiorczość została uwolniona przez obniżenie podatków, kosztów pracy i zlikwidowanie przeszkód biurokratycznych.

Teraz nie ma co na to liczyć. Obecne polskie produkty są w dużej mierze tandetne, a ich producenci działają nie dlatego że potrafią zrobić coś dobrego, a dlatego, że mają zdolność poruszania się po urzędach, często wiedzą komu i jak posmarować itd. Takich nie tylko nie warto, ale wręcz nie powinno się wspierać.

Do tego dochodzą kwestie finansowe. Ja nie mam kasy na zbyciu. Liczy mi się każdy grosz i nie zamierzam płacić drogo za gorszy produkt tylko dlatego, że ktoś jest polakiem (a przecież w sumie kto go tam wie).

Ogólnie taki takie coś jak patriotyzm zakupowy działa przede wszystkim na niekorzyść konsumenta (bo konsument przepłaca), po drugie na niekorzyść rynku (bo tracą lepsi a zyskują gorsi). Po trzecie, takie działanie to interwencjonizm tyle że nie państwowy, a społeczny. Niby zawsze lepszy bo nie urzędniczy, ale jednak sprzeczny z zasadami rynku. Fajne są bojkoty producentów gdy producenci na to zasługują, ale czym nam Chińczycy, czy Japończycy zawinili że mają lepsze i taniej ? Mam od nich nie kupować tylko dlatego, ze polscy producenci są nieudolni ?

Jest jeszcze kwestia państwa. Robiąc akcje typu "patriotyzm zakupowy" wspieramy tak na prawdę ministra finansów i gospodarki. Przecież oni chcą jak najdłużej się utrzymać, a to logiczne że upadek rządu zależy od kondycji gospodarczej państwa. Nie mówię żeby sabotować polski rynek, ale na pewno nie należy go ratować dla uciechy ministrów.

PS. To gdzie są bite pieniądze nie ma większego znaczenia - widocznie taniej i lepiej biją mennice angielskie.
Co do bankowości to problemem nie jest to czyj jest który bank bo kapitał nie ma narodowości. Problemem jest prawo bankowe i prawo państwowe.
Rządy dają bankom pozwolenie na generowanie sztucznych pieniędzy w zamian za pożyczki (stąd dług publiczny). W efekcie zadłużenie rośnie, wartość pieniądza spada, a same banki są nietykalne i mają gwarantowane zyski. Problemem jest też to, że na rynku usług bankowych nie ma konkurencji. Banki muszą mieć pozwolenie państwa żeby działać, a to zaprasza do korupcji.

Lekarstwem na to byłoby zablokowanie możliwości zadłużania się państw oraz przywrócenie "standardu złota", a także umożliwienie tworzenia małych banków.
Wtedy banki musiałyby ze sobą konkurować, nie mogłyby produkować pieniędzy bez pokrycia (co teraz jest nagminne). Kredyty musiałyby być udzielane przemyślanie, a na rynku utrzymałyby się te banki które byłyby najlepsze dla klientów, a nie te które są najlepsze dla ministra finansów.
Awatar użytkownika
adam_01001110
Posty: 41
Rejestracja: 26 czerwca 2013, 21:42

Post autor: adam_01001110 »

Jestem "za" standardem złota (złote i srebrne monety), ale rząd tego nie wprowadzi bo miałby związane ręce w przeprowadzaniu różnych "operacji". Pomyśl - jeśli teraz państwo zbankrutuje to papierki, czy monety staną się bezwartościowe i NIKT ZA TO NIE ODPOWIADA. Każdy z polityków wypnie się na ludzi, a zanim jeszcze ogłosi upadłość i wyleci gdzieś do republik bananowych, gdzie go nikt nie znajdzie. Rząd wprowadził pieniądze, bo dzięki temu może robić różne machlojki na korzyść Państwa, ale niekoniecznie obywateli, z resztą co ja będę sobie zdzierał gardło. Obejrzyjcie sobie film Wykład JKM na Politechnice Częstochowskiej (6 części) i oceńcie sami:

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... uGB08VTkPs
oscarr
Posty: 37
Rejestracja: 08 listopada 2013, 15:13

Post autor: oscarr »

Nie wiem jak ten wykład, ale w większości wypadków Korwin jest mało spójny. Mówi z sensem, ale na wyrywki. Tu coś powie, tam coś powie, tu Hitler, tam podatki, coś o homosiach, coś o służbie zdrowia. Fajnie się go słucha, można się z nim nawet zgodzić w wielu kwestiach, ale moim zdaniem dużo lepiej opisuje wszystko Stanisław Michalkiewicz. Polecam szczególnie jego wykład na temat liberalizmu:

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=MpsXAEEQW7E" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=MpsXAEEQW7E

Kwestia banków jest poruszana głównie w trakcie pytań od publiczności ale temat bankowości i genezy obecnego "kryzysu" ekonomicznego są bardzo logicznie wyprowadzone. To nie tylko rzetelne przedstawienie zaistniałych zdarzeń, ale ich logiczne uzasadnienie.
fnmirk
Senior Member
Posty: 8273
Rejestracja: 03 grudnia 2007, 06:37

Post autor: fnmirk »

Wstawiajcie miniaturki z odnośników do filmów i obrazków.
Awatar użytkownika
adam_01001110
Posty: 41
Rejestracja: 26 czerwca 2013, 21:42

Post autor: adam_01001110 »

oscarr pisze:Nie wiem jak ten wykład, ale w większości wypadków Korwin jest mało spójny. Mówi z sensem, ale na wyrywki. Tu coś powie, tam coś powie, tu Hitler, tam podatki, coś o homosiach, coś o służbie zdrowia. Fajnie się go słucha, można się z nim nawet zgodzić w wielu kwestiach, ale moim zdaniem dużo lepiej opisuje wszystko Stanisław Michalkiewicz. Polecam szczególnie jego wykład na temat liberalizmu:

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=MpsXAEEQW7E" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=MpsXAEEQW7E
Nie zgodzę się z tym co napisałeś. Korwin jest spójny jak żaden inny polityk. Innych polityków jak się słucha to widać, że nie mają żadnych pomysłów, że mówią do kamery piękne słowa pod publikę, opowiadając bajki chcą się przypodobać, a tak naprawdę robią swoje. Jeśli w TV na żywo ktoś im zada niewygodne pytanie to zaraz zmieniają temat opowiadając niby na jakiś wątek poboczny (gra na zwłokę). Nie wiem czy kiedykolwiek interesowałeś się technikami manipulacji i perswazji, ale każdy kto choćby zna podstawy tych technik łatwo rozpozna jak często w wypowiedziach różni politycy kłamią i manipulują dyskusją, żeby przed publiką wyjść na swoje.

Wracając do wypowiedzi... Korwin jest bardzo spójny, nigdy nie unika odpowiedzi, nigdy nie zmienia zdania, zawsze odpowiada na temat i co najważniejsze wali prosto z mostu, bez ogródek i bez owijania w bawełnę. To co nazywasz wyrywkami to są przykłady tego co jest szczególną bolączką obecnego systemu politycznego. Nie wiem jak miałby opowiadać o kapitaliźmie i socjaliźmie nie podając przykładów.

A Twój Stanisław Michalkiewicz który podałeś... obejrzałem 20 minut i dalej jakoś nie dałem rady. Nie wiem, ten gość jest taki bezpłciowy jakiś, może ma racie w tym co mówi, ale nie chce się go słuchać w ogóle, nudy - mógłby opowiadać bajki do zasypiania. Żeby porwać za sobą ludzi trzeba mieć to coś w sobie, ciekawie opowiadać, rozmawiać, prowadzić dyskusję a Krowin to potrafi. Ludzie chcą go słuchać i pójdą za nim bo jest CIEKAWY i porusza kwestie które wielu ludzi dotyczą i bolą.

Oczywiście nie słuchałem wszystkich wypowiedzi Korwina, ale w ostatnim czasie wiele filmów z nim oglądałem i przyznam szczerze, jeśli ktokolwiek może coś zmienić w Polsce to chyba tylko on.

Natomiast wykład który podałem to jeden z najciekawszych wykładów JKM.
oscarr
Posty: 37
Rejestracja: 08 listopada 2013, 15:13

Post autor: oscarr »

Michalkiewicz nie jest mój, jest po prostu swój - też nie każda jego wypowiedź mi odpowiada. W tym wykładzie dobrze wyjaśnił kwestię bankowości. Tak dobrze jak nigdy nie słyszałem z ust Korwina. Nie jestem czcicielem ani SM ani JKM.
Wykład który zlinkowałeś był naprawdę dobry - chyba jeszcze nie słuchałem Korwina tak merytorycznego i wyczerpującego daną tematykę tak dokładnie. Odnoszę wrażenie, że on zmienia repertuar i styl mówienia w zależności od audytorium. Mówiąc do prostych ludzi wali sloganami, a w dyskusji z inteligencją prowadzi dyskusje bardziej szczegółowe.
ODPOWIEDZ