Strona 1 z 2

Linux kontra MS Windows

: 10 sierpnia 2011, 12:23
autor: qba1707
Witam.
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie jest to prowokacja, tylko moja refleksja na temat Linuksa w porównaniu z Windowsem. Testowałem już nie jedną dystrybucje Linuksa, w końcu na dłuższy czas został Linux. Z resztą nadal go używam z tym że, na komputerze stacjonarnym (z którego rzadko korzystam). Na laptopie do niedawna też był zainstalowany Linux lecz po perypetiach związanych z konfiguracją, słabszym zasięgiem sieci wi-fi (w porównaniu do Windowsa) zainstalowałem z powrotem Windowsa.

Podstawowe pytanie, które mi się nasuwa to ilu z użytkowników Linuksa nie jest informatykiem? Ponieważ porady, które dostawałem od forumowiczów były dla mnie tak niezrozumiałe, że mi ręce opadały i w rezultacie rezygnowałem z konfiguracji sprzętu, z którym miałem problem.

Nie zrozumcie mnie źle, lubię Linuksa - dlatego trzymam go na komputerze stacjonarnym tylko nie wiem, czy jestem w stanie się go nauczyć. Ile Wam czasu zajęło ogarniecie Debiana, w takim stopniu żeby się w nim w miarę swobodnie poruszać?

: 10 sierpnia 2011, 12:58
autor: xmaster
15 błędów w jednym poście - moje gratulacje.

: 10 sierpnia 2011, 14:34
autor: Van
@qba1707 - zanim zaczniesz pisać posty, radzę włączyć w przeglądarce opcję podkreślania błędów pisowni.
qba1707 pisze:ILe Wam czasu zajęło ogarniecie debiana, w takim stopniu żeby sie w nim w miare swowodnie poruszać?
To zależy.

Jeśli chodzi o w miarę komfortowe wykonywanie codziennych czynności na komputerze, takich jak przeglądanie sieci, słuchanie muzyki, oglądanie filmów, czy praca w edytorze tekstu, środowisku graficznym, programie do obróbki grafiki/wideo/audio - to wszystko można robić już od pierwszego dnia z Linuksem. Oczywiście zakładając, że Twój sprzęt jest domyślnie w pełni przez Linuksa wspierany (ja miałem to szczęście).

Jeżeli jednak chcesz nauczyć się więcej o swoim systemie, tak, by móc wprawnie dostosowywać go do swoich potrzeb, to zajmie Ci to co najmniej od 3ch do 6ściu miesięcy (w przypadku normalnego używania, a nie ekspansywnej nauki), może rok.

Ja dopiero po roku poczułem się w miarę pewny w temacie Linuksa, ale nie korzystałem z niego ekspansywnie, do codziennej pracy wystarczała mi garść powtarzanych ciągle czynności, dopiero gdy pojawiały się problemy, uczyłem się czegoś nowego.
qba1707 pisze: Podstawowe pytanie które mi sie nasuwa to ilu z użytkowników linuksa nie jest informatykiem? - ponieważ porady, które dostawałem od forumowiczów były dla mnie tak niezrozumiałe, że mi ręce opadały i w rezultacie rezygnowałem z konfiguracji sprzętu z którym miałem problem.
Wielu. Wśród moich znajomych jest kilku laików, używających Ubuntu oraz openSUSE i mocno chwalących sobie te systemy. Tylko właśnie o to chodzi, że oni na forach nie siedzą, bo nie mają takiej potrzeby. Na forach komputerowych wsparcia udzielają komputerowcy, bo to ich działka.
qba1707 pisze:(...) tylko nie wiem czy jestem w stanie się go nauczyć.
Spokojnie. Nie od razu Kraków zbudowano. Czy siadając kiedyś, dawno temu po raz pierwszy do komputera z systemem Windows od razu umiałeś skonfigurować połączenie sieciowe, podłączyć drukarkę, pracować na plikach? Nie sądzę. I tu jest to samo. Trochę cierpliwości i nieco zaangażowania. Materiały są łatwo dostępne w internecie, wystarczy nieco poszukać.

: 10 sierpnia 2011, 18:58
autor: Redhead
Van pisze:Nie od razu Kraków zbudowano.
Mówi się: Nie od razu Rzym zbudowano.

Odnośnie Linuksa. Nie pamiętam już kiedy miałem Windows u siebie jako główny system. Ale wiem kiedy nadejdzie ten dzień, gdy Diablo 3 pojawi się w sklepie :D

: 10 sierpnia 2011, 21:31
autor: Van

: 11 sierpnia 2011, 12:46
autor: parrotlarch
Ja tam do tej pory mnóstwa rzeczy nie wiem, a zabawę z linuksem zacząłem od Ubuntu 6.10 (debian jako główny system jakoś pewnie od połowy 2007). Ale poznać go tak, żeby komfortowo korzystać to kwestia kilku tygodni, no może miesiąca-dwóch. Mam na myśli korzystanie, nie dłubanie w systemie. Jak sprzęt jest obsługiwany, to na współczesnych środowiskach graficznych korzystanie z Linuksa nie odbiega jakoś strasznie od Windowsa. Klika się i tyle. Moja żona nie miała żadnego problemu ze zmianą systemu (jak jej postawiłem debiana, tak korzystała do czasu zmiany kompa). Przez jakieś pół roku z ubuntu korzystała moja mama. Żadna z nich (tak samo jak ja) nie jest informatykiem. Używalność ta sama, jak się pogodzi z myślą, że można zrobić to samo, tylko ciut inaczej. Ten wątek jakby zachęca do wyjaśnienia, czy ludziom ciężko było się oswoić z odstępstwem od normy, a warto zauważyć, że z windowsem też trzeba by się jakoś zapoznać, gdyby nie był od zawsze zainstalowany na wszystkich kompach z jakimi miało się styczność. Ja tam teraz win7 postrzegam jako dziwadło, które potrafi 3 razy inaczej reagować w trzech identycznych sytuacjach, normą jest debianek.

: 11 sierpnia 2011, 15:07
autor: bastard
Moja przygoda z Linuksem zaczęła się od Mandrake 10, później Mandrivą. Dużo miałem z nią problemów więc z niej zrezygnowałem. Jakiś czas później zainstalowałem Ubuntu, z którym nie miałem większych problemów. Filmy, muzyka, www, OpenOffice a że granie mi przeszło, Windows był zbędny. Początkowo brakuje aplikacji tych z windy, tzn są tylko trzeba trochę czasu aby znaleźć te odpowiadające nam. Teraz w domu ma Debiana 6(64), po instalce jedynym problemem był brak dźwięku, ale pomogła reinstalacja ALSY. W pracy mam Lenny'ego jako serwer plików, żadnych problemów. Na laptopie mam aktualnie Slacka. Jeszcze sporo muszę się nauczyć (jeżeli chodzi o Linuksa), ale już jakieś małe serwerki samby, ftp etc potrafię stawiać. Aby normalnie użytkować Linuksa potrzeba, jak napisał parrotlarch ok 1-2 miesięcy. Moja narzeczona używa kompa w domu tylko do www i czasem coś napisać w OO. Nie robi jej różnicy Linux czy Windows, oba te systemy są tak samo dla niej skomplikowane, bo nie zna się na ich administracji.

: 11 sierpnia 2011, 20:52
autor: qba1707
Zgodzę się, korzystanie z Linuksa pod względem właśnie oglądania filmów, słuchania muzyki, czy przeglądania stron www nie jest skomplikowane, ale ja chciałbym skonfigurować firewalla (iptables) itp., a to już podejrzewam takie proste nie jest. Oczywiście, mogę skorzystać z gotowych skryptów, tylko kompletnie nie wiem co w nich jest zawarte. W każdym razie nie rezygnuję z korzystania z Debiana, co więcej, stał się drugim systemem na laptopie - stał się nawet moim podstawowym systemem. Z systemu Microsoftu korzystam coraz rzadziej. Stwierdziłem, że tylko korzystając z Linuksa "na co dzień", jestem w stanie jakoś go opanować.

: 12 sierpnia 2011, 11:51
autor: Yampress
10 lat i jeszcze wszystkiego nie wiem tak jakbym chciał :D

: 12 sierpnia 2011, 13:25
autor: Torque
Yampress pisze:10 lat i jeszcze wszystkiego nie wiem tak jakbym chciał :D
Podobnie - 5 lat na Linuksie (ponad 2 na Debianie) i nadal uważam, że umiem bardzo mało.
Ale to samo mogę powiedzieć o Windowsie, którego używam od nie wiem ilu lat (od wersji '95), choć ostatnio coraz mniej (tylko w jednej z firm, dla których pracuję).

Tylko jakie to ma znaczenie? Czy trzeba być mechanikiem aby bezproblemowo używać samochód?
Z drugiej strony - za każdym razem, gdy nastawiam piekarnik lub pralkę automatyczną muszę mieć instrukcję w ręku bo nie mogę zapamiętać wszystkich funkcji owych urządzeń :D