[root@localhost ~]# apt-get install vim vim-scripts
-bash: apt-get: command not found
[root@localhost ~]#
W czym pisa
Skwaru, nie masz zainstalowane apt. Spróbuj tak:
oraz
Jak nie zadziała to jedyna myśl jaka mi przychodzi do głowy to jest ściągnięcie z http://www.debia.org apt (lub aptitude) a następnie zainstalowanie tej paczki przez dpkg i potem znowu te same komendy, czyli:
Kod: Zaznacz cały
aptitude install vim vim-scripts
Kod: Zaznacz cały
aptitude install apt
Kod: Zaznacz cały
apt-get install vim vim-scripts
Np dla testing http://packages.debian.org/testing/admin/apt i potem dpkg działasz na tym pakiecie, bo pakiet apt zawiera w sobie apt-get.
Dla innych dystrybucji wyszukaj sobie http://www.debian.org/distrib/packages
// edit:
Masz aptitude? Przecież aptitude to nakładka na apt'a
Dla innych dystrybucji wyszukaj sobie http://www.debian.org/distrib/packages
// edit:
Masz aptitude? Przecież aptitude to nakładka na apt'a
Kod: Zaznacz cały
apt-cache search aptitude
aptitude - terminal-based apt frontend
co to jest? I to :Skwaru pisze:jestem świeżym użytkownikiem Linuxa Mandiva 2007
Kod: Zaznacz cały
Mozilla/5.0 (X11]
ehh... Skwaru pomyliłeś trochę dystrybucję. Nie będziesz miał apt'a, aptitude i innych typowych dla Debiana paczek, bo nie masz Debiana.
Musisz wiedzieć, że każda dystrybucja, ma swoje specyficzne cechy i inne dystrybucje ich nie posiadają. Oczywiście masz możliwość posiadania VIM'a, ale musisz sobie go doinstalować w sposób typowy dla Mandrivy.(gdzieś w managerze pakietów czy coś takiego, oj na pewno znajdziesz).
Sam dziwię się sobie że wcześniej tego nie zauważyłem :mrgreen:
-
- Posty: 92
- Rejestracja: 25 czerwca 2006, 19:59
- Lokalizacja: Warszawa
eclipse jest ogromny, b. user-friendly, ale działa stanowczo za wolno (nawet na szybkich masznych), pożera masę przydziału procesora - istne przeciwieństwo vima, skąd więc taka sympatia u miłośnika vi(m)? no i oczywiście chciałbym zdementować jakoby emacs-eclipse były w jakikolwiek sposób porównywalne.jaSS pisze:Jak juz chcesz miec wypasiony kombajn ktory bedzie oprocz pisania zajmowal sie parzeniem kawy i innymi pierdolami to juz polecam eclipse w javie.
zgadza się. umiem tylko otwierać, edytować i zamykać plik.Debian pisze:Coś wydaje mi się, że nie bardzo poznałeś VIM'a
śmiem twierdzić, że jego konfigurowalność jest niczym w porównaniu do konfigurowalności emacsa.Debian pisze:Przecież jest on bardzo konfigurowalny, czyli trzeba trochę przysiąść, żeby zrobić z niego to co się chce,a ale da się. Więc nie oceniaj tak tego potężnego edytora.
oczywiście jeśli ktoś chce mieć tylko i wyłącznie edytor taki do wszystkiego, to czy wybierze emacsa czy vima nie zrobi mu dużej różnicy. jeśli natomiast chce w tym edytorze pisać programy (tak profesjonalnie), to bardziej optymalnym rozwiązaniem IMHO jest emacs, do którego napisano już setki rozszerzeń na tym polu. a jeśli ktoś chce mieć jeszcze kompletne środowisko pracy, to tego już po prostu vim nie potrafi. (np. obsługiwać cvs, edycja stron wiki, sprawdzanie poczty).
Hehe
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojny_edytorowe
Ja tam polecam poznać oba programy, a potem wybrać po prostu ten, który jest dla nas wygodniejszy .
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojny_edytorowe
Ja tam polecam poznać oba programy, a potem wybrać po prostu ten, który jest dla nas wygodniejszy .
Na jakiej podstawie, skoro - jak sam wspomniałeś - ledwo go znasz?KarolOssowski pisze:śmiem twierdzić, że jego konfigurowalność jest niczym w porównaniu do konfigurowalności emacsa.
a) NIE MA CZEGO¦ TAKIEGO JAK "BARDZIEJ OPTYMALNE" ROZWI¡ZANIE! Kurcze, już nawet politycy szukają tych mitycznych tworów... :-(KarolOssowski pisze: jeśli natomiast chce w tym edytorze pisać programy (tak profesjonalnie), to bardziej optymalnym rozwiązaniem IMHO jest emacs
b) Emacsa znam słabo, więc nie będę pisał który z programów jest lepszy, napiszę tylko że VIM w zupełności wystarcza do "profesjonalnego" pisania programów.
Tu muszę przyznać, że w VIMie nie można odbierać poczty ani nawet (sic!) oglądać filmów - wcale mnie to jednak nie martwi - wolę podejście "UNIX way" (jedno zadanie - jeden program).[...]do którego napisano już setki rozszerzeń na tym polu. a jeśli ktoś chce mieć jeszcze kompletne środowisko pracy, to tego już po prostu vim nie potrafi. (np. obsługiwać cvs, edycja stron wiki, sprawdzanie poczty).
-
- Posty: 92
- Rejestracja: 25 czerwca 2006, 19:59
- Lokalizacja: Warszawa
podstawowy emacs, *bez żadnych* roszerzeń ma ponad 6000 zmiennych przeznaczonych do konfiguracji. plus w mojej skromnej kolekcji jest 20 rozsz. czyli nicałe 3000 opcji. razem mamy +/- 9000 - wszystko oczywiście z poziomu programu, oficjalnie opisane itd. . pozatym, ma wbudowany język elisp do pisania własnych/modyfikowania istniejących funkcji, więc tu powstaje pytanie gdzie się kończy konfiguracja a gdzie zaczyna rozszerzanie możliwości programu. tylko "core" emacsa jest napisany w C (ok. 14% całości kodu), reszta w elisp (jeden z dialektów lispa), ten "edytor" od początku był tworzony do modyfikowania/rozszerzania jego mozliwości. dlatego zdecydowałem się zaryzykować to stwierdzenie. naprawde nigdy nie słyszałem o bardziej rozszerzalnym programie. wiem, że vim też ma wbudowany jakiś język skryptowy, wiem że jest "potęzny" ale czy może być coś bardziej konfigurowalnego/rozszerzalnego niż emacs?. wystarczy wypróbować `apt-cache search vim|wc -l` i `apt-cache search emacs|wc -l`POX pisze:KarolOssowski napisał/a:
śmiem twierdzić, że jego konfigurowalność jest niczym w porównaniu do konfigurowalności emacsa.
Na jakiej podstawie, skoro - jak sam wspomniałeś - ledwo go znasz?
oczywiście masz do tego prawo. naprawde moim zamiarem nie było stwierdzenie który edytor jest lepszy w ogólności. tak jak i emacs jest dobry do pewnych celów, tak samo i vim znajduje swoje zastosowania.POX pisze:wolę podejście "UNIX way" (jedno zadanie - jeden program).